Wypadek syna Wałęsy NOWE FAKTY

2011-09-04 12:01

Winę za wypadek, w którym ciężko ranny został Jarosław Wałęsa, ponosi prawdopodobnie kierowca toyoty.  Auto zderzyło się  z motocyklem najmłodszego syna Lecha Wałęsy. Nie ma jednak naocznych świadków wypadku. A kierowca toyoty odmówił składania zeznań.

- Na miejscu nie było właściwie żadnego naocznego świadka. Kierowca ciężarówki nie widział, tylko słyszał ten wypadek. Nie potrafił podać szczegółów - powiedziała rzeczniczka płockiej prokuratury okręgowej, Iwona Śmigielska-Kowalska.

Ja podało RMF FM, kierowca terenowej toyoty, z którą zderzył się Wałęsa, odmówił składania zeznań. Jako potencjalny sprawca, który może usłyszeć zarzuty za spowodowanie wypadku, miał do tego prawo.

Zatem to opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego będzie najistotniejsza w sprawie. Biegły zabezpieczył oba pojazdy uczestniczące w wypadku.

RMF FM nieoficjalne dowiedziało się,  że  trudno będzie ustalić prędkość, z jaką jechał Wałęsa na motorze. Na miejscu wypadku nie ma wyraźnych śladów hamowania.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki