AUTO Z ROCZNIKA 2010: Czy się opłaca?

2011-03-29 18:15

Żeby zachęcić do zakupu samochodów z ubiegłego roku, sprzedawcy oferują różne atrakcyjne promocje. Czy to się opłaca? Co oferują producenci?

Ci, którzy są obecnie zainteresowani zakupem nowego auta, a niekoniecznie musi być ono wyprodukowane już w tym roku, powinni przejrzeć ofertę samochodów z rocznika 2010. Jest jeszcze naprawdę w czym powybierać. Przy okazji można zaoszczędzić sporo pieniędzy albo dopasować zakup do własnych możliwości finansowych.

Cenowe atrakcje

Najbardziej popularną formą zachęty do zakupu aut z ubiegłego roku, jaką stosują firmy samochodowe, są obniżki ceny. W przypadku małych samochodów rabaty zaczynają się zwykle od kwoty dwóch tysięcy i potrafią sięgać nierzadko powyżej pięciu tysięcy złotych. Decydując się natomiast na auto klasy kompaktowej lub wyższej, upust cenowy może już wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy. Oprócz mniejszej ceny samochody wyprodukowane w zeszłym roku często oferują jeszcze dodatkowe pakiety wyposażeniowe, które też kosztują mniej niż w przypadku aut z obecnego rocznika. Czasami jest to tylko jeden element dodatkowego wyposażenia, na przykład alarm albo czujniki parkowania. Promocje związane z zakupem aut z poprzedniego rocznika mogą dotyczyć także takich akcesoriów, jak ogumienie. Można również kupić auto z bardzo przystępnym cenowo pełnym zakresem ubezpieczenia określonym procentem od wartości zakupionego pojazdu. Warianty z upustem cenowym, dodatkowym wyposażeniem i promocyjnym ubezpieczeniem mogą być do wyboru przy zakupie danego modelu, ale są i takie oferty, gdzie klient może skorzystać ze wszystkich trzech naraz. Promocje na auta z poprzedniego rocznika mogą jednak dotyczyć tylko wybranych wersji silnikowych i wyposażeniowych. Innym ograniczeniem może być określona liczba samochodów biorących udział w promocji poprzedniego rocznika produkcji.

Przeczytaj koniecznie: Gdy kupujemy samochód za granicą. Jakie trzeba załatwić formalności? PORADY

Za gotówkę i na raty

Chętnym na samochody wyprodukowane w ubiegłym roku firmy oferują różne formy finansowania zakupu takich aut.

Przykładem może być kredyt 50/50 na 12 miesięcy bez odsetek i prowizji bankowej. Wpłata własna wynosi 50 proc. wartości pojazdu, a drugą połowę płacimy po upływie roku.

Zakup auta w systemie 50/25/25 rozłożonym na dwa lata polega na tym, że najpierw wpłacamy połowę wartości auta. Pozostała do spłaty druga połowa rozłożona jest na dwie równe raty. Pierwszą płacimy po roku, a drugą po dwóch latach od daty zakupu auta.

Jeszcze inną formą może być kredyt z obniżonym oprocentowaniem określonym minimalnym wkładem własnym, na przykład 30 proc. wartości pojazdu i różnym do wyboru okresem kredytowania, np. od 24 do 60 miesięcy. Niektóre firmy oferują nawet trzyletni kredyt o nominalnej stopie oprocentowania w skali rocznej 0 proc. przy określonej wpłacie własnej.

W przypadku leasingu możliwe jest otrzymanie kilku pierwszych darmowych rat. Istnieje przy tym również możliwość wyboru różnych okresów leasingu z różnymi minimalnymi wpłatami wstępnymi. Na przykład jeśli decydujemy się na leasingować auto przez 36 miesięcy, musimy wpłacić na początku 30 proc. jego wartości.

Przy wyborze leasingu na 48 lub 60 miesięcy wpłata wstępna wynosi już 20 proc. wartości auta. Atrakcyjne formy finansowania zakupu aut z poprzedniego rocznika często występują również w połączeniu z upustami cenowymi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki