Lancia Musa

2005-02-21 14:22

Pomysł na mikrovana, do którego z powodzeniem zapakujesz lodówkę, psa i teściową, europejscy konstruktorzy podpatrzyli w Japonii. Teraz moda na "dmuchanie małych" zagościła na Starym Kontynencie na dobre. Lancia musa to nic innego jak dmuchnięty fiat punto w eleganckim opakowaniu.

Dużo przyjemności dostarcza kierowcy obcowanie z tym cukiereczkiem. Taki on ładny, taki słodziutki, taki, taki, że aż się chce schrupać te blachy, chromy i plastiki - ot tak, na śniadanie! I wtedy dopiero do prawdziwego mężczyzny dociera, że chyba jest nienormalny. - To nie jest samochód dla faceta - podpowiada głos rozsądku - chyba że kochającego inaczej. My, faceci z owłosionymi klatami, mówimy "nie!" musie i widzimy w niej słodkie kobiety typu "barbie". Muszą one być rekinami finansiery i móc lekką ręką wyłożyć ponad 100 tys. zł. Tyle bowiem kosztuje testowany przez nas egzemplarz. Dla liczących się z każdym groszem jest absurdem wydawanie takiej góry pieniędzy na mały samochód, którego protoplastą jest fiat punto, a bezpośrednim odpowiednikiem - fiat idea. Nasi Czytelnicy zgodnie twierdzili, że w tej cenie mieliby do wyboru auta z wyższej półki z podobnym lub nawet bogatszym wyposażeniem. Przyznali też, że wśród "maluchów" trudno byłoby o bardziej dystyngowanego przedstawiciela tej klasy.

Podsumowując: bogate panie! To jest samochód dla was, na wygodne zakupy. A w dalekie trasy pojedziecie limuzyną lub helikopterem męża. Właściciela lancii na takie błahostki stać na pewno!

Kocham ten silnik

Wiesław Kropielnicki z Mińska Mazowieckiego, 34 lata, policjant, jeździ nissanem almerą

Wygląd - 5 pkt
Wysublimowana sylwetka, obok której nie sposób przejść obojętnie.Wszyscy się za nami oglądali. Bez dwóch zdań - jest to jednak auto dla kobiety.

W kabinie - 5 pkt
Bardzo dobre wykończenie wnętrza, na które złożyły się eleganckie, miękkie plastiki, wspaniale dobrana kolorystyka oraz typowo włoski design. Byłem zaskoczony, że jest tu aż tyle miejsca. Wygoda na tylnych siedzeniach przewyższa komfort z przodu.

Za kierownicą - 3 pkt
Zabrakło szerszej regulacji kierownicy - lubię ją mieć nisko, a tu nie dało się przekroczyć pewnego poziomu. Największa tragedia to jednak umieszczenie dźwigienek od kierunkowskazów i tempomatu. Przede wszystkim znajdują się one tak daleko od kierownicy, że kierunki przerzuca się paznokciami. Po drugie, powinny być umieszczone odwrotnie.

Silnik - 6 pkt
Same plusy - dynamiczny, ekonomiczny, elastyczny, cichy, po prostu mistrzostwo świata. Nigdy w życiu nie przypuszczałbym, że diesel może mieć taką kulturę pracy.

Zawieszenie - 5 pkt
Raczej twardy niż miękki, odczuwa się nierówności, ale nie ma się czemu dziwić - sprawia to krótki rozstaw osi i trochę "towarowa" charakterystyka.

Za te pieniądze - 3 pkt
Nie jestem nią zaskoczony, bo to lancia, a ona się ceni. Jednak jest zdecydowanie za wysoka jak na swoją klasę.

Plusy:
- silnik - za niesamowitą kulturę pracy,
- sylwetka - auto dopracowane w każdym detalu,
- rewelacyjna tylna kanapa.

Minusy:
- słaba widoczność do tyłu,
- za daleko od kierownicy oddalone dźwigienki,
- stukająca żaluzja szyberdachu.

To nie mój typ

Michał Magda z Różanowa, 48 lat, rzemieślnik, jeździ VW passatem

Wygląd - 4 pkt
Średnio mi się podoba. Moim zdaniem jest nieproporcjonalny, za wysoki w stosunku do długości i szerokości. Na pewno nie można mu odmówić elegancji, ale coś mi jednak nie leży.

W kabinie - 5 pkt
Gustowne wykończenie, świetne materiały, ładny styl. Od razu widać, że to dzieło włoskich mistrzów. Wrażenia są jednak jednoznaczne, to typowo kobiece auto. Facet może w nie wsiąść od czasu do czasu, ale na dłuższą metę może zemdlić. Dużo miejsca i komfort podróżowania to jego największe zalety.

Za kierownicą - 3 pkt
Nie spodziewałem się w tej klasie takich udogodnień, jak np. podparcie pod łokieć. Natomiast utrudnieniem jest zbyt duża liczba kontrolek na desce rozdzielczej. Trudno się połapać. Słabą widoczność do tyłu ratują sondy zbliżeniowe. Gdyby nie one, kosz na śmieci byłby nasz.

Silnik - 6 pkt
Zaskoczył mnie kulturą pracy, elastycznością, dynamiką. Jeszcze 10 lat temu nie uwierzyłbym, gdyby ktoś mi powiedział, że tak będą jeździły auta z silnikami wysokoprężnymi.

Zawieszenie - 5 pkt
Odniosłem wrażenie, że średnio się trzyma na zakrętach. Może dlatego, że wysoko się siedzi i buda też do niskich nie należy. Poza tym małym minusem - sam komfort.

Za te pieniądze - 3 pkt
Ponad 100 tys. zł za takie auto to jakiś nonsens. Za tyle mógłbym mieć dobre audi.

Plusy:
- najwyższej klasy silnik Diesla - zaskoczenie w każdym calu,
- eleganckie i dobrze wyposażone wnętrze,
- komfort podróżowania na tylnej kanapie.

Minusy:
- cena z kosmosu - za tyle można wybierać z wyższej półki,
- mało czytelna deska rozdzielcza,
- za mała powierzchnia zewnętrznych lusterek.

Mały książe

Wojciech Lachawiec z Zamościa, 34 lata, laborant handlowy, jeździ megane classic

Wygląd - 4 pkt
Gdyby nie znaczek lancii, można byłoby go od biedy pomylić z citroenem C3. Podobny kształt, maska, ogólnie - fajna sylwetka. Od razu można zauważyć dbałość Lancii o szczegóły.

W kabinie - 5 pkt
W takim wnętrzu można wypocząć. Nadzwyczajnie dużo miejsca, wygoda, dosmakowany design. Obszerność kabiny potęguje potężny, podwójny szyberdach. Szkoda tylko, że żaluzja strasznie stuka.

Za kierownicą - 4 pkt
Komputeromania! Komputer pokładowy jest tak rozbudowany, że bez instrukcji ani rusz. Np. nie wiedzieliśmy, dlaczego bagażnik nie da się otworzyć. Nawet po wyłączeniu silnika. Okazało się, że bagażnik był zablokowany przez komputer. Wystarczyło zmienić jedną funkcję i już!

Silnik - 5 pkt
Rewelacja z dwoma minusami. Pierwszy z nich to za duże spalanie średnie. Producent podaje 5,5 litra, a nasz komputer pokazał nam 7,5 litra. Drugi to brak 6-biegowej skrzyni. Przydałoby się skrócenie przełożeń. Poza tym silnik pięknie ciągnie od dołu, jest elastyczny i bardzo cichy.

Zawieszenie - 5 pkt
Sprężyste, trzyma samochód w ryzach. Na poprzecznych nierównościach słychać trochę stuki, ale pokażcie mi samochód, który w Polsce nie stuka.

Za te pieniądze - 2 pkt
Ponad 100 tys. zł, a nie ma tu ani halogenów, ani systemu ESP, ani elektryki z tyłu. W autach wyższej klasy za takie pieniądze już byśmy to wszystko mieli. Lancia przesadziła trochę z ceną.

Plusy:
- wspaniały silnik - za elastyczność i kulturę pracy,
- genialnie rozwiązana tylna kanapa
- dzięki podwójnemu szyberdachowi w kabinie jest dużo światła.

Minusy:
- cena - ale Lancia się ceni,
- niedociągniącia - trzeszczy tylna klapa i żaluzja szyberdachu,
- skomplikowane menu komputera pokładowego

lancia musa 1.9 multijet 16V 100 KM

Wyposażenie (m.in.):
przednie poduszki pow. oraz kurtyny,
system ABS z EBD,
centralny zamek,
wspom. kierownicy,
el. sterowane szyby przednie i lusterka zewnętrzne,
2-strefowa klimat. aut.,
15-calowe alufelgi,
radio z odtwarzaczem płyt CD,
el. otwierany szklany dach,
czujnik parkowania,
dzielona i przesuwana tylna kanapa.

Dane techniczne:
Pojemność silnika (ccm): 1910
Moc maks. (KM/obr.): 100/4000
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 11,5
Prędkość maks. (km/h): 179
Moment obrotowy (Nm/obr.): 260/175

Silniki:
1.4 16V (193 KM),
1.3 16V Multijet (70 KM),
1.9 16V Multijet (100 KM)

Zużycie paliwa (l/100 km):
miejskie: 7,0
pozamiejskie: 4,7
średnie: 5,5

Cena:
Cena wersji najtańszej, 1.4 (zł): 75 500
Cena wersji podstawowej (zł): 88 300
Cena wersji testowanej (zł): 105 900

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki