Saab 9-3 cabrio

2005-06-06 13:34

Po czym poznać kierowcę saaba 9-3 cabrio? Ma wiatr we włosach, zapach lata w nozdrzach, muchy w zębach i uśmiech przyklejony do twarzy. Otwartym saabem podróżuje się bowiem dla wielkiej przyjemności. Z punktu A do B to można jeździć pociągiem.

Ostatnio mamy pecha do kabrioletów. Kiedy tylko wciśniemy przycisk otwierania dachu, nad naszymi głowami zbierają się ciężkie chmury i zaczyna wiać. Podczas testu wywiało więc nas niemiłosiernie, ale przyjemności to nas nie pozbawiło. Jak to w kabriolecie bywa, największym zainteresowaniem cieszył się dach, a w zasadzie jego brak.

W porównaniu z poprzednim modelem 9-3 wyeliminowano twardy dach, a jego miejsce zajął "softtop". Po dotknięciu jednego przycisku mechanizm hydrauliczny powoduje samoczynne odpięcie zatrzasków przy szybie przedniej i złożenie dachu w zaledwie 20 sekund. Wielowarstwowy dach z magnezowym szkieletem charakteryzuje się doskonałą izolacją termiczną i akustyczną oraz skutecznym uszczelnieniem. Dzięki zastosowaniu sześciu ruchomych pałąków dach jest niesamowicie gładki, co bez wątpienia przyczyniło się do uzyskania dobrego współczynnika oporów powietrza i ograniczenia szumów podczas szybkiej jazdy.

Jest jednak coś, co bardzo nam się nie podoba. Podczas składania lub otwierania dachu pasażerowie tylnych siedzeń dostają od niego po głowie. Składając się, wchodzi bowiem w ich przestrzeń powietrzną. Żeby uchronić się od tzw. karczycha, trzeba mocno pochylić się do przodu. Duży minus! Duży plus z kolei należy się za bezpieczeństwo, o którym szwedzcy konstruktorzy, jak zwykle, nie zapomnieli. Mimo iż przypadki przewrócenia się samochodu są stosunkowo rzadkie, to ich konsekwencje bywają poważne. System DynaCage dba o bezpieczeństwo pasażerów w takim przypadku. Składają się na niego wysuwane pałąki kapotażowe z napinaczami pasów bezpieczeństwa. Pałąki ukryte za tylnymi zagłówkami uruchamiane są pirotechnicznie przez centralny moduł sterujący, w chwili wykrycia możliwej wywrotki pojazdu. Wtedy też następuje aktywacja wszystkich czterech napinaczy pasów bezpieczeństwa.

Moglibyśmy nawet dachować, byleby tylko mieć takiego saaba

Jak w swoim

Wiesław Kropielnicki z Mińska Mazowieckiego, 34 lata, policjant, jeździ nissanem almerą

Wygląd - 6 pkt.
Bez względu na to, o jakim nadwoziu mówimy, saaby zawsze bardzo mi się podobały. Kabriolet to szczególny przypadek! Zauważam całkowity brak wad. Idealne kształty, wspaniale zaprojektowane światła no i ten dach. Z nim czy bez niego 9-3 wygląda klasycznie pięknie. Spodoba się i ojcu, i synowi, bo to auto wielopokoleniowe.

W kabinie - 5 pkt.
Wykończenie, ilość miejsca i charakterystyczny design saaba - to zawsze mi się podobało. Kierowca czuje się tu jak pilot myśliwca. Mam małe zastrzeżenia do tyłu. Jest za mało miejsca dla dwóch osób, ciężko wysiada się przy zamkniętym dachu, a przednie, sterowane elektrycznie fotele zbyt wolno przesuwają się do przodu.

Za kierownicą - 5 pkt.
Jeden z tych samochodów, w których czujesz się od razu jak w swoim. Zegary są czytelne, proste i wyraźne. Na kierownicy znalazły się łopatki do zmiany biegów w trybie manualnym. To niezwykle wygodne. Nie podobało mi się jedynie zbyt słabe trzymanie boczne. Podczas szybkiej jazdy trzeba trzymać się kierownicy.

Silnik - 5 pkt.
Dynamiczny, rewelacyjnie zestrojony ze skrzynią biegów. Mimo że to automat, bardzo żwawo reaguje na wciśnięcie gazu. Jednak wówczas nie żałuje sobie paliwa i potrafi łyknąć ponad 17 litrów na 100 km. Pracuje niezwykle cicho.

Zawieszenie - 6 pkt.
Jakby było projektowane na polskie drogi. Bardzo dokładnie tłumi wszelkie nierówności, a przy tym wspaniale prowadzi się podczas szybkiej jazdy po zakrętach. Czułem się tak pewnie, że w ogóle nie odejmowałem gazu, wchodząc w naprawdę ostre łuki.

Za te pieniądze - 4 pkt.
Saab kosztuje, co robić. Gdyby było mnie stać, tobym go brał. Wart jest swojej ceny.

Plusy:
- elegancki, a zarazem sportowy wygląd,
- zawieszenie - mistrzostwo świata w swojej klasie,
- sterowanie skrzynią biegów - bo mamy aż trzy warianty do wyboru.

Minusy:
- zbyt słabe trzymanie boczne - kierowca lata w fotelu,
- żeby pasażer z tyłu mógł wysiąść, przedni fotel należy przesunąć - przesuwanie jest elektryczne i trwa za długo,
- trochę za ciasno na tylnej kanapie.

Jak burza

Konrad Miłoszewski z Legionowa, 28 lat, prawnik, jeździ VW golfem IV

Wygląd - 5 pkt.
Nie ma w nim nic przypadkowego. Auto charakteryzuje dostojna elegancja, a przy tym dużo drapieżności - szczególnie z tyłu. Podobają mi się oryginalne lampy i charakterystyczny spojler. Saab jest bardzo specyficzny i trzeba tę specyfikę lubić. Ja lubię bardzo.

W kabinie - 4 pkt.
Nie zaskoczył mnie niczym oryginalnym. Wnętrze jest proste, charakterystyczny dla tej marki design, bardzo dobrej jakości wykończenie. Spodziewałem się, że kabriolet będzie zaprojektowany z większym polotem. Poza tym podczas składania dachu pasażerowie tylnych foteli dostają nim po głowie - chyba ktoś tu nie pomyślał!

Za kierownicą - 5 pkt.
Jak dla mnie trochę za wysoko się siedzi. Przy wzroście powyżej 190 cm czubek głowy wystaje ponad przednią szybę. A wiatr jest bezlitosny, szczególnie podczas szybkiej jazdy. Samo ustawianie elektrycznie sterowanego fotela zajęło mi trochę czasu, ale to jest akurat kwestia przyzwyczajenia.

Silnik - 6 pkt.
Elastyczny, ma dużą rezerwę mocy, a przy tej wadze pojazdu idzie jak burza. Co ciekawe, w ogóle nie czuć tzw. turbodziury. Samochód przyspiesza w pełnym zakresie obrotów i zbiera się przy każdej prędkości. Wszystko jest zasługą 300 Nm momentu obrotowego i dobrego zestrojenia skrzyni biegów. A paliwo? Kogo to obchodzi!

Zawieszenie - 6 pkt.
Sztywne, ale bez przesady. Komfort podróżowania jest wysoki, a mimo to nie płynie się po jezdni. Jest wzorem dla tych, którzy szukają kompromisu pomiędzy sportem a komfortem.

Za te pieniądze - 3 pkt.
Mimo wszystko jest o duże "troszeczkę" za drogi. Moim zdaniem przynajmniej o 50 tys. zł. Za prestiż płaci się słono.

Plusy:
- niepowtarzalny, szwedzki charakter - prosty, ale elegancki i sportowy,
- dynamiczny silnik. Wykazuje chęć do sportowej jazdy,
- po 20 sekundach możesz cieszyć się wolnością. Cabrio to jest to!

Minusy:
- zdarzają się skrzypienia w kabinie, co kłóci się z ogólnie panującą tu ciszą,
- dach składa się na głowach pasażerów tylnej kanapy - tak być nie powinno,
- zbyt wysoka pozycja kierowcy - głowa wystawała mi ponad dach.

saab 9-3 cabriolet 2.0t aero 210 KM

Wyposażenie (m.in.):
poduszki powietrzne: kierowcy, pasażera i boczne,
ABS, EBD, ESP,
centralny zamek,
wspomaganie kierownicy,
elektrycznie sterowane: szyby i podgrzewane lusterka zewnętrzne oraz fotele z pamięcią ustawień,
aut. 2-strefowa klimatyzacja,
lampy ksenonowe ze spryskiwaczami,
radar cofania,
skórzana tapicerka,
zmieniarka na 6 płyt CD,
aut. skrzynia biegów.

Dane techniczne:
Pojemność silnika (ccm): 1988
Moc maks. (KM/obr.): 210/5500
Przyspieszenie 0-100 km/h (s): 8,8
Prędkość maks. (km/h): 230
Moment obrotowy (Nm/obr.): 300/2500

Silniki:
1.8 t (150 KM),
2.0 t (175 KM),
2.0 t (210 KM)

Zużycie paliwa (l/100 km):
przy 90 km/h: 7,1
przy 120 km/h: 9,6
w mieście: 14

Ceny:
Cena wersji najtańszej - 1.8t 150 KM (zł): 155 900
Cena wersji podstawowej (zł): 215 200
Cena wersji testowanej (zł): 254 200

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki