TEST Citroen C3 1.2 PureTech 110 Shine: odważnie i stylowo

2017-02-25 3:30

Citroen szaleje i podąża własną drogą. Sukces modelu Cactus sprawił, że charakterystyczne cechy tego auta, takie jak poduszki na drzwiach, małe silniki i kosmiczna stylistyka trafiły do mniejszego C3. Pozostaje więc zapytać: czy powtórzono też te same błędy co w przypadku starszego brata?

Nowy Citroen C3 zrywa z nawiązaniami do legendarnego 2CV. Poprzednicy przez dwie generacje starali się uczynić znamienny kształt przyciągającym, jednak chyba wszyscy wiemy jak się to skończyło. C3 patrzy w przyszłość (jak się później dowiecie, dosłownie) i korzysta z futurystycznych linii wprowadzonych przez C4 Picasso oraz wyszukanego Cactusa.

Futuryzm

C3 idealnie też wpisuje się w gamę modelową, do której obok Cactusa powrócił mały i niecodzienny C1. Citroen naprawdę stara się być cool. Andy Cowell, który naszkicował C3, mówi wprost o ewolucji futurystycznego designu – te samochody tylko wyglądają podobnie, lecz każdy z nich istotnie się różni. Inne są światła, grill, linie maski. Nawet poduszki na drzwiach airbump – debiutujące w Cactusie - są przeskalowane do rozmiarów mniejszego C3. Możliwości konfiguracji nadwozia też są całkiem spore: 9 kolorów, 4 rodzaje odcinającego się dachu, rozmaite felgi...

Zobacz też: Citroen C5 dalej walczy o klientów

Airbumpy są ciekawym wynalazkiem, ale nie zawsze spełniają swoje zadanie. Nie zastanawiajcie się nad zaznaczeniem odpowiedniej opcji, samochód traci bez nich cały swój urok. Warto jednak z rezerwą podchodzić do ich roli parkingowych ochraniaczy. Umieszczono je trochę za nisko, przez co w tradycyjnym scenariuszu otwierania drzwi na parkingu nie zawsze dotykają nadwozia drugiego pojazdu. Gdyby takie airbumpy znalazły się w okolicach klamki (wysuwane ochraniacze ma np. Ford), sytuacja prezentowałaby się zgoła inaczej. Mimo wszystko warto je mieć, chociażby dla ich wyglądu.

Awangarda

Ekstrawaganckie jest też wnętrze. Choć zamontowano tu tradycyjny zestaw zegarów (inaczej niż w Cactusie), to dalej kabina zapewnia niecodzienne przeżycia. Fotele przeszyte żółtą nicią mają kanapowy charakter, są szerokie i wygodne, większość przycisków wylądowała w koszu i zastąpiona została ekranem multimediów, a modne wstawki za każdym razem robią wrażenie. Zacznijmy od pasków imitujących skórę na drzwiach, materiałowe wykończenie kokpitu czy będące małymi dziełami sztuki kratki nadmuchów. Jest modnie, pokazowo, lecz bez zbędnego przepychu.

Testowaliśmy też: Citroen Spacetourer 2.0 180 Shine - luksusowy MPV

Oczywiście nie ma samochodów idealnych. Tuż obok materiałowego wykończenia drzwi (będzie się wycierać) mamy sporo czarnego, twardego plastiku. Brakuje nieco podłokietnika, a schowki ukryte za drążkiem zmiany biegów nie oferują najlepszego dostępu. Tam też umieścimy kubki z kawą, choć będzie to raczej espresso – każdy większy przedmiot po postu się nie zmieści. Nie możemy jednak cały czas narzekać. C3 ma jedną z najbardziej przestronnych kabin w klasie, miejsca nie brakuje ani na szerokość, ani pasażerom z tyłu na nogi. To zasługa rozstawu osi zwiększonego w stosunku do poprzednika o 75 milimetrów. Bagażnik ma wystarczające 300 litrów, choć próg załadunku mógłby być niższy. Chyba znów narzekamy...

Reagując na dotyk

Jak to w Citroenie, większość ustawień auta (...i klimatyzacji) zmieniamy na ekranie dotykowym. Niewątpliwym plusem jest ciągła ewolucja oprogramowania, przez co system nie przypomina topornych rozwiązań sprzed kilku lat. Zmiana ustawień temperatury dalej wymaga oderwania wzroku od drogi, ale trwa zdecydowanie szybciej. Cieszy fakt, że w tej klasie aut możemy już np. podglądać korki na trasie dzięki informacjom dostarczanym przez firmę TomTom. Mamy też możliwość podłączenia telefonu komórkowego poprzez kabel (standard Mirrorlink).

Czas na zakupy: Grupa PSA kupuje Opla – co z fabryką w Gliwicach?

Citroen C3 ma również kamerę (o nazwie ConnectedCAM) do nagrywania sytuacji na drodze! Działa ona podczas jazdy, a w razie wypadku zapisuje ostatnie 30 sekund i pracuje przez kolejne pół minuty. Jeśli naciśniemy przycisk, nagrywamy dwudziestosekundowy klip – zaczynający się moment wcześniej - lub robimy zdjęcie, oczywiście zapisane będzie też położenie auta jak i prędkość z jaką się poruszamy. Wszystko można pobrać poprzez kabel z końcówką USB lub wygodną aplikację. Warto zapłacić za kamerę 1200 złotych, chociażby z racji jej kompaktowych rozmiarów i wygody użycia. Przykładowe zdjęcia i film prezentujemy w galerii i na końcu testu.

Liga trzech cylindrów

Citroen C3 może zaskoczyć futurystycznym wyglądem lub też całkiem zaawansowaną elektroniką, lecz płyta podłogowa użyta do jego budowy (nazywa się PF1) ma już ponad 10 lat. Nowsze okazują się trzycylindrowe silniki benzynowe z rodziny PureTech (wykorzystane też przez Peugeota). Pod maską naszego egzemplarza znalazł się motor o mocy 110 koni mechanicznych, najmocniejszy w ofercie, generujący 205 niutonometrów. Do samochodu ważącego 1050 kilogramów to chyba lekka przesada...

Mniejszy brat: Citroen C1 wrócił! To jedno z najtańszych aut na rynku

Okazuje się, że nawet słabsza jednostka mająca 82 konie mechaniczne raźnie radzi sobie z autem. Mając 110 koni, C3 okazuje się autem nadzwyczaj żywotnym, choć dopiero od 2000 obrotów na minutę. Turbodoładowana charakterystyka pracy sprawia, że dopiero od tej wartości auto zaczyna przyjemnie przyspieszać – na tyle, że po wciśnięciu gazu w podłogę możecie nie zdążyć ze zmianą kolejnych biegów. Wynika to nie tylko z dynamiki i radosnego wkręcania się na obroty, ale i z długiego skoku drążka. Całe szczęście, że wybór biegu jest w miarę precyzyjny (chyba, że mówimy o wstecznym), a skrzynię idealnie skrojono pod warunki miejskie.

Lepiej więc zrezygnować z mocniejszego silnika na rzecz bogatszego wyposażenia. Topowa jednostka zadowala się nieco ponad siedmioma litrami benzyny w mieście, w trasie potrzebuje 6,6 litra bezołowiowej. Tam też czuje się całkiem nieźle do 120 kilometrów na godzinę, później już zaczyna brakować jej wigoru. Warto też pamiętać, że trzycylindrowe silniki mają charakterystyczny dźwięk, który w wypadku C3 staje się irytujący nie tylko na autostradzie, ale i warunkach miejskich przy ostrym przyspieszaniu. Jest świetny za pierwszym razem, fajny za drugim, ale przy trzecim sprincie wolelibyście słuchać czegoś mniej natarczywego.

Wygoda przede wszystkim

Kolejnym elementem który usprawiedliwi wybór słabszego silnika jest zawieszenie. Citroen postąpił właściwie i odwrócił się od pogoni za sportowymi doznaniami. Z tyłu zamontowano belkę skrętną, a ustawienia tłumienia okazują się wyjątkowo relaksujące. Skutkuje to z kolei przechyłem nadwozia w zakrętach, a nawet przysiadaniem tyłu przy szybkim nabieraniu prędkości! Całe szczęście, że auto nie ma tendencji do myszkowania podczas hamowania, a nierówności są gładko niwelowane. Razem z mocnym wspomaganiem tworzy się obraz auta pasującego raczej do miasta – w trasie, z racji niskiej wagi, Citroen jest podatny na podmuchy wiatru.

Pisaliśmy o: Facelifting Citroena C-Elysee. Francja boi się Fiata Tipo?

Dlatego też z racji wspomagania, przechyłów i ogólnej charakterystyki nie upatrywalibyśmy w C3 sportowca, choć zarząd Citroena nie wyklucza ostrej wersji wykorzystującej doświadczenie rajdowe. Przyciśnięte do ściany C3, poganiane w zakrętach, zaczyna szybko tracić rezon i protestuje poprzez wyjeżdżanie przodem w łukach. Dużą zasługę mają w tym również nienajlepsze opony (marki na S) zamontowane w testowanym egzemplarzu.

Cena i podsumowanie

Zerknijmy w cennik: jak zwykle Citroen chce nas przyciągnąć rzucającą się w oczy ceną 39 900 złotych, lecz musimy pamiętać, że takie auta nie mają nawet klimatyzacji (dopłata  3000 złotych) ani radia (dodatkowe 1600 złotych). Wyższy pakiet wyposażenia Feel z bazowym silnikiem to 44 900 złotych, a jeśli optujemy za silnikiem wysokoprężnym, wysupłać musimy ponad 50 000 złotych. Podobnie prezentuje się Renault Clio (od 42 200 złotych) z jednostką Tce 90 od 47 900 złotych. W tych okolicach cenowych możemy rozejrzeć się też za Oplem Corsą (1.4, 75 koni, wersja Enjoy), który oferowany jest również z instalacją gazową. Nowa generacja największego rywala – Forda Fiesty – zostanie wprowadzona na rynek już niedługo.

Lekcja historii: Citroen Origins - wirtualna podróż

Bardzo podobnie jak w przypadku testowanego przez nas niedawno Peugeota 3008, Grupa PSA udowadnia, że ma pomysł na swoje marki. Citroen C3 to spory, wszechstronny samochód, które przekona do siebie entuzjastów niecodziennej stylistyki. Auto okaże się modnym dodatkiem pokroju Fiata 500, Mini czy nawet DS-a. Do niewielkich minusów można się szybko przyzwyczaić, a wtedy C3 okaże się dającym się lubić pojazdem.

.
WIDEO - tak nagrywa fabryczna kamera
.

.
Nowy Citroen C3 - CENNIK
.

Silnik/wersja Cena
C3 Live 1.2 PT 68 39 900 zł
C3 Live 1.2 PT 82 41 900 zł
C3 Live 1.6 HDi 75 49 900 zł
C3 Feel 1.2 PT 68 44 900 zł
C3 Feel 1.2 PT 82 46 900 zł
C3 Feel 1.2 PT 110 51 900 zł
C3 Feel 1.2 BVA 110 57 500 zł
C3 Feel 1.6 HDi 75 54 900 zł
C3 Feel 1.6 HDi 100 58 900 zł
C3 Shine 1.2 PT 82 53 900 zł
C3 Shine 1.2 PT 110 58 900 zł
C3 Shine 1.2 BVA 110 64 500 zł
C3 Shine 1.6 HDi 75 61 900 zł
C3 Shine 1.6 HDi 100 65 900 zł

.
Citroen C3 1.2 PureTech 110 Shine - dane techniczne
.

SILNIK R3 12V
Paliwo benzyna
Pojemność 1199 cm3
Moc maksymalna 110 KM przy 5500 obr./min.
Maks mom. obrotowy 205 Nm przy 1500 obr./min.
Prędkość maksymalna
188 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 10,9 s
Skrzynia biegów manualna, 5 biegów
Napęd na przednią oś
Zbiornik paliwa 45 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
6,1 l/ 4,2 l/ 4,9 l
poziom emisji CO2
110 g/km
Długość 3996 mm
Szerokość z lusterkami
2007 mm
Wysokość 1474 mm
Rozstaw osi
2540 mm
Masa własna
1050 kg
Masa maksymalna dopuszczalna
1640 kg
Pojemność bagażnika 300 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane/tarczowe
Zawieszenie przód
Kolumny MacPhersona
Zawieszenie tył
belka skrętna
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
205/50 R17

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki