Toyota Auris Hybrid - TEST, opinie, zdjęcia - DZIENNIK DZIEŃ 4: Wnętrze, bagażnik i wyposażenie

2013-10-03 3:30

Designerzy we wnętrzu hybrydowego Aurisa z niczym nie przesadzili. Wyprofilowanie deski rozdzielczej przyjemnie wpływa na odbiór kokpitu, który wyglądem przypomina styl aut z dawnych lat. Ekologiczna odmiana charakteryzuje się całkiem innymi wskaźnikami, dedykowaną błękitną dźwignią skrzyni E-CVT oraz specjalnym oprogramowaniem pozwalającym na monitoring pracy systemu hybrydowego. Funkcjonalność nie sprawia problemów użytkowych, a fotele z przodu cieszą wygodą. Rozczarowuje jedynie obszar kabiny przedziału pasażerskiego i brak możliwości personalizacji. CZWARTY ODCINEK dziennika SuperAuto24.pl, to ocena funkcjonalności kokpitu, kufra oraz wyposażenia Toyoty Auris II. W NASTĘPNYCH CZĘŚCIACH pojawią się jeszcze: bezpieczeństwo, ceny auta i podsumowanie.

Toyota Auris Hybrid - WNĘTRZE

Zdefiniowane na nowo wnętrze Toyoty jest mniej designerskie jak wcześniej, ale dzięki temu bardziej stonowane, eleganckie i uniwersalne. Klasyczne pionowe ustawienie deski to teraz znak firmowy marki, bo taki styl obecnie panuje w Yarisie, sportowej GT86 oraz nowej RAV4. Projekt obejmuje rzucający się przede wszystkim w oczy szeroki pas, biegnący od strony pasażera do części środkowej. Po zewnętrznych stronach deski wstawiono modne okrągłe dysze powietrzne, a po środku ulokowano kanały w kształcie kratek. Tradycyjnym do bólu japońskim elementem jest prostokątny cyfrowy zegarek w konsoli, przywodzący wspomnienia o starszych Corollach. Górną część podszybia wykończono miękkim plastikiem, natomiast jak to zwykle bywa w wozach z Kraju Kwitnącej Wiśni, pozostałe tworzywa i obicia drzwiowe są już twarde. Pozytywny przeskok w wykonaniu ze starym Aurisem da się jednak łatwo "wymacać". Badając solidność i spasowanie elementów, można doszukać się niedociągnięć - nam nie odpowiadało zbyt słabe mocowanie tunelu środkowego.

>>> Toyota Auris Hybrid - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 1: Stylistyka i wymiary eko kompaktu <<<

W w polskiej ofercie Toyoty dostępne są dwie wersje wyposażenia Aurisa Hybrid - PREMIUM i PRESTIGE. W ręce SuperAuto24.pl trafił lepiej wyposażony drugi wariant. W każdej z odmian w kabinie dominuje przede wszystkim posępna czerń, bo nie ma możliwości ani zamówienia jasnej tapicerki, ani jaśniejszego koloru tworzyw. Jedynymi "rozweselaczami" wnętrza są masywne rękojeści boczków drzwiowych w srebrzystym odcieniu i panele zamontowane na froncie konsoli o "technicznej" fakturze. Pojawiają się jeszcze dyskretne srebrne aplikacje, które występują na: kierownicy, obramowaniach tarcz zegarów i kanałów powietrznych, klamkach drzwi, ringach pokręteł oraz wokół centralnej konsoli z radioodtwarzaczem i segmentu z dżojstikiem od biegów. Jedyne różnice na tle "zwykłego" Aurisa to całkiem inne zegary i zabawa niebieska dźwignia przekładni E-CVT.

Świetnie wyprofilowana, trójramienna, mięsista kierownica o dużym zakresie dwustopniowej regulacji, została zamocowana niemal pionowo do kierowcy. Jest skórzana i umieszczono na niej sterowanie radiem i komputerem pokładowym. Zegary wraz z wszelkimi przełącznikami mają niebieską barwę, typową dla hybrydowych odmian Toyoty. Podstawowo otrzymujemy w aucie wszystko to co potrzebne i nie jesteśmy przy tym atakowani natarczywą ilością przyrządów. Duże guziki i pokrętła umieszczone w zasięgu rąk łatwo tez znaleźć dzięki intuicyjnemu rozmieszczeniu. Minus należy się konstruktorom za oszczędność na przyciskach zlokalizowanych na boczku drzwiowym, odpowiedzialnych za sterowanie mechanizmami szyb i zamka. Brakuje im podświetlenia, co po zmroku skutkuje szukaniem ich po omacku.

>>> Toyota Auris Hybrid - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 2: Układ napędowy i spalanie <<<

Plus natomiast za bogatą elektrykę i wyposażenie. Już w PREMIUM klient otrzymuje regulowane i podgrzewane lusterka boczna, tak samo jak automatycznie odsuwane szyby przednie. Jest też kolumna kierownicy ustawiana dwustopniowo, podłokietnik z przodu i podłokietnik z dwoma uchwytami na napoje z tyłu. Jest też klimatyzacja automatyczna. To co zawiera natomiast wariant PRESTIGE obejmuje: klimatyzację dwustrefową, elektrykę szyb tylnych i składania zewnętrznych lusterek, czujniki zmierzchu i deszczu, system automatycznego parkowania z czujnikami z przodu i z tyłu, czy podgrzewane fotele przednie.

KOMFORT i PRZESTRONNOŚĆ

Miejsca w przedniej części znajdziemy jest pod dostatkiem. Za sterami szybko da się poczuć jak przysłowiowa ryba w wodzie. Deska pozbawiona masywnych wytłoczeń nie ogranicza ruchów ciała po usadowieniu się za sterem. Kierowca może wygodnie rozsiąść się w świetnie otulających ciało fotelach. Nawet dobranie niskiej pozycji przychodzi z łatwością, czego nie można było powiedzieć o poprzedniej generacji Aurisa. Trzymanie boczne jest naprawdę niezłe. Regulacja siedziska w trzech kierunkach po stronie "kierownika" jest podstawą wyposażenia. Seryjny podłokietnik został usytuowany trochę za nisko, bo przy podwyższeniu fotela przestaje służyć jako podpora dla łokcia. Elektryczne ustawienia lędźwiowe wraz z podgrzewaniem zarezerwowano natomiast dla odmiany PRESTIGE.

>>> Toyota Auris Hybrid - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 3: Układ jezdny i hamulce <<<

Trochę gorzej przedstawia się obszar w przedziale pasażerskim. Pierwsza generacja Aurisa miała zwyczajnie obszerniejsze wnętrze. Linia dachu została obniżona o 55 cm, co automatycznie wpływa na poczucie dyskomfortu u wyższych osób. Na kanapie siedzi się nisko, ale graniczny punkt wygody zaczyna się w momencie przewozu podróżnych o wzroście 180 cm. Miejsca na nogi i kolana jest sporo, dopóki osoby z przodu nie postanowią odsunąć znacznie w tył foteli. 

Widoczność z wnętrza nie należy do najlepszych, jeśli chodzi o to, co mamy za plecami. Malutka szyba i szerokie słupki C ograniczają po widzenia do tyłu. O rewelacyjne doświetlenie kabiny i podniesienie wrażenia przestronności, może zadbać okno dachowe. Nasz testowy model Aurisa dysponował właśnie takim potężnym przeszklonym dachem panoramicznym z elektronicznie regulowaną roletą (dach Skyview kosztuje 4 000 zł, lub wchodzi w skład pakietu EXECUTIVE ze skórzaną szara tapicerką i fotelami sportowymi, za cenę 7 500 zł).

Toyota Auris Hybrid - MULTIMEDIA

Auto już w podstawie oferuje fabryczny radioodtwarzacz CD/MP3 z RDS i dotykowym 6,1-calowym wyświetlaczem Toyota Touch, zamontowanym centralnie w konsoli. Jest też przydatne w dzisiejszym multimedialnym świecie gniazda USB i Aux-In. To pozwala na podłączenie przenośnych urządzeń i słuchać ulubionej track-listy z zamontowanych 6 głośników. Zestaw Toyota Touch oferuje wbudowaną łączność bezprzewodową Bluetooth wraz z przyciskami odpowiedzialnymi za sterowanie telefonem w kole kierownicy. Kolejny element zestawu to kolorowa kamera cofania i obsługa większości funkcji samochodu. Ekran systemu służy również do wyświetlania informacji dotyczących wykorzystania energii silnika, zasięgu prowadzonego auta, czy liczy czas podróży.

>>> Toyota Auris Hybrid - TEST - DZIENNIK DZIEŃ 5: Bezpieczeństwo, cen i gwarancja <<<

Za dopłatą 2 100 zł, zestaw ten można wzbogacić o nawigację Touch&Go i sporo gadżeciarskich motywów. Wówczas dostajemy prawdziwy multimedialny kombajn. Poza nawigacją GPS, jest możliwość pisania i odczytywania sms-ów, wyświetlania zdjęć z pamięci USB, a nawet korzystania z Facebooka. Dotykowa obsługa systemu jest niezwykle prosta, ale posiada jeden mankament - w słonecznie dni przy określonym kącie wpadania światła do kabiny, na ciekłokrystalicznym ekranie nie wiele widać...

Co więcej, rozszerzony zestaw Touch&Go Plus wyceniony na 3 000 zł dla wersji PRESTIGE, daje widok z nawigacji w postaci map 3D, funkcję odczytywania SMS-ów oraz e-maili przez lektora, czy synchronizację kalendarza z danymi z telefonu komórkowego. Maksymalnie rozbudowany Touch&Go Plus o profesjonalny pakiet nagłośnieniowy marki JBL, ze wzmacniaczem i 9 głośnikami, to wydatek 6 000 zł.

Toyota Auris Hybrid - SCHOWKI

Zastosowane rozwiązania pozwalające utrzymać porządek w kabinie Aurisa są wystarczające. W desce rozdzielczej po stronie pasażera mieści się pojemny tradycyjny schowek - posiada lampkę doświetlającą, ale producent nie przewidział już w ogóle funkcji jego chłodzenia, a dziś w samochodach kompaktowych to niemal podstawa. Po lewej stronie deski, przy kolanie kierowcy jest wysuwana szufladka na drobnostki. W konsoli środkowej pod panelem sterowania wentylacją jest gniazdo 12V i portu USB i AUX-IN. Dalej w tunelu środkowym obok dźwigni hamulca ręcznego, wyżłobiono zagłębienie z dwoma okrągłymi przegrodami na pojemniki z napojami. Na końcu tunelu jest jeszcze seryjny podłokietnik ze schowkiem, w którym można ukryć nieduże przedmioty (podłokietnik ma wewnątrz jeszcze wąską półeczkę pozwalające na stworzenie podwójnego dna).

W ściance skierowanej już na przedział pasażerki znalazło się nieduże wycięcie i dodatkowe gniazdo zasilające 12V. W dłuższej podróży może okazać się niezbędne, gdy podróżni zechcą podładować sobie komórkę czy tablet (za pomącą samochodowej ładowarki). Wysuwany z kanapy seryjny podłokietnik ma dwa otwory na kubki. Tapicerki drzwi zarówno przednich, jak i tylnych, posiadają wyprofilowane w tworzywie kieszenie z dodatkowymi miejscami na wstawienie butelki. Oparcia foteli przednich dostały materiałowe wszywki kieszeniowe na prasę czy inne płaskie rzeczy. W daszkach przeciwsłonecznych ulokowano lusterka, a w podsufitce otwierany futerał na okulary.

Toyota Auris Hybrid - BAGAŻNIK

W nowym Aurisie Hybrid znacznie wzrosła pojemność bagażnika. Teraz zamiast 227 litrów jest ich aż 360 l. To zasługa ulokowania baterii przy podłodze pod tylną kanapą (wcześniejszy hybrydowy Auris miał akumulatory w bagażniku). Piąte drzwi unoszą się na sporą wysokość przez co nie ma obawy o uderzenie w nie głową, podczas pakowaniu rzeczy do wnętrza, a sam kufer dysponuje regularnymi kształtami. Ścianki nadkoli są niewielkie i zgrabnie obudowane. W rogach bagażnika za nadkolami wyżłobiono nieduże wnęki, dobre do przewozu drobnych rzeczy.

Gdy zajdzie potrzeba przewiezienia czegoś większego, da się ekspresowo powiększyć przestrzeń. Oparcia siedzeń dzielą się asymetrycznie 60/40 i są podstawą. Po takiej operacji jest do dyspozycji 1200 litrów. W efekcie po złożeniu całości nie otrzymujemy niestety równej powierzchni, bo oparcia tworzą próg dzielący. Na taki stan rzeczy można łatwo zaradzić w bogatszej odmianie PRESTIGE - ma ona regulowaną podłogę do wyższego poziomu, tworzącą płaską przestrzeń. Gdy podniesiemy panel w górny segment to powstanie jeszcze przydatny schowek pod spodem.

Minus Toyocie należy się za brak otworu w tylnej kanapie do przewożenia długich przedmiotów. Taka przydatna funkcja (szczególnie zimą przy wożeniu nart) nie występuje nawet opcjonalnie. Haczyki do zawieszenia reklamówek z mniejszymi zakupami i lampka doświetlająca przestrzeń po zmroku, są standardem. We wnęce pod podłogą schowano zestaw naprawczy kół.

CO W ODCINKU DZIENNIKA NUMER 5

W piątym odcinku skupimy się na bezpieczeństwie nowego Aurisa oraz cenniku wersji hybrydowej. Ile kosztuje podstawowy model w salonie, a ile trzeba zapłacić za bogatszą odmianę wyposażeniową? Jakie zastosowano w aucie rozwiązania dbające o bezpieczeństwo podróżujących? O tym w 5. odcinku dziennika testu Toyoty Auris Hybrid na SuperAuto24.pl.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki