Volkswagen T-Roc 2.0 TSI 190 KM 4MOTION DSG7 - TEST w austriackich Alpach

2018-02-10 18:07

Ma przyjemny dla oka design, cyfrową deskę rozdzielczą, podniesione zawieszenie i napęd na cztery koła. Przepełniony lifestylowym charakterem Volkswagen T-Roc to auto, jakiego niemieckiej marce w portfolio brakowało od dawna. Jak w najmocniejszej wersji jeździ ten crossover i na co go stać? Sprawdziłem to na zaśnieżonych alpejskich drogach.

Styczeń, austriacki Tyrol, ujemne temperatury i obfite opady śniegu - właśnie w takich okolicznościach przyszło mi zapoznać się po raz pierwszy z podwyższoną nowością marki z Wolfsburga. Takie niesprzyjające testom warunki zostały wybrane nie przypadkowo. T-Roc to samochód, który wcale nie musi być tylko przeciętnym wozidełkiem, jakich sporo na drogach. To auto pod kątem właściwości jezdnych potrafi zaoferować znacznie więcej w porównaniu z podobnymi mu crossoverami, a przy okazji ciekawie wygląda. Poszukiwacze uniwersalności i przygód odnajdą T-Roca w wersji z napędem na cztery koła 4MOTION oraz gwarantującymi trochę emocji, dynamicznymi 2-litrowymi silnikami. Tak skonfigurowanemu autu trasy szybkiego ruchu i górskie drogi nie będą straszne, ale w naszym kraju tego typu bogata specyfikacja raczej okaże się marginesem sprzedaży. W tabelach statystyk zdecydowanie będą dominować przednionapędówki z benzynowymi silnikami o pojemności 1.0 lub 1.5.

Tylko turbodoładowanie

Wypatrywany od dłuższego czasu Volkswagen T-Roc z impetem wkracza w dynamicznie rosnący segment crossoverów. Auto zbudowane na lekkiej, dającej się łatwo skalować płycie podłogowej MQB, jest produktem mającym na celu rozwścieczyć konkurencję. Długość licząca 4234 mm oraz rozstaw osi mierzący 2590 mm jasno informują, że to model znacznie mniejszy od ciepło zadomowionego na rynku Tiguana, a to oznacza, że pojazd wjeżdża na terytorium Toyoty C-HR, Opla Mokki czy Hyundaia Kony. Dlaczego przywołuję właśnie te modele? Otóż niewiele podwyższonych aut tej klasy może poszczycić się opcjonalnym napędem na cztery koła, nie mówiąc już o mocnych silnikach.

Przeczytaj: TEST Volkswagen Tiguan 2.0 TDI 240 KM

T-Roc, jak na auto produkcji Volkswagena przystało, stawia przed klientem rozbudowany wybór jednostek napędowych (wszystkie turbodoładowane). Oferta "benzyniaków" startuje od trzycylindrowej jednostki 1.0 TSI o mocy 115 koni, przechodzi przez czterocylindrowe 1.5 TSI (150 KM) i kończy się na 2.0 TSI generującym 190 koni mechanicznych. Wysokoprężny motor póki co w Polsce jest jeden (2.0 TDI 150 KM), ale z czasem dołączy do niego mniejszy 1.6 TDI 115 KM. Podstawą są 6-biegowe skrzynie manualne, a 7-biegowe przekładnie DSG łączone z napędem 4MOTION to standardowe połączenie z 2-litrowymi silnikami (silnik 1.5 TSI też ma w opcji DSG).

Po przewertowaniu katalogów konkurencji wniosek jest prosty - nikt nie może pochwalić się tak liczną ofertą silnikową jak T-Roc, a szczególnie wartym zainteresowania punktem jest mocna "benzyna". Jeśli crossover ma być czymś więcej, niż tylko środkiem transportu z punktu A do B, to gwarantuję, że takim pozbawionym nudy i przeciętności autem będzie T-Roc 2.0 TSI.

Jak podniesione GTI

Trasa z Monachium wytyczona autostradą w kierunku Garmisch-Partenkirchen, pozwoliła poznać żywiołowy charakter T-Roca. Pracujący pod maską silnik 2.0 TSI o mocy 190 koni mechanicznych i 320 Nm maksymalnego momentu obrotowego gwarantuje osiągi, jakich nie powstydziłby się usportowiony kompakt. Ważące 1495 kg auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,2 s i ma duży zapas "pary". Dekadę temu takim czasem do "setki" chwalił się Golf GTI. Choć VW w tabeli danych technicznych informuje o maksymalnej prędkości 216 km/h, to w rzeczywistości 190-konny T-Roc jest w stanie pędzić z prędkością przekraczającą 230 km/h (osobiście sprawdziłem).

Turbodoładowaną siłę czuć pod stopą w szerokim zakresie mocy obrotowej (320 Nm przy 1500-4180 obr./min.), z którą świetnie radzi sobie dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna DSG, oferująca tryb sportowy. Redukcje biegów są szybkie, praca skrzyni aksamitna, a wyciszenie kabiny i pewność prowadzenia przy dużych prędkościach wypadają do tego stopnia dobrze, że T-Roc mógłby dostać nawet plakietkę GTI.

Sprawdź: Ekonomiczny VW up! 1.0 TSI - TEST spalania

Imponująco T-Roc wypada też pod względem stabilności na krętych jezdniach. Ten model mimo lekko podniesionego zawieszenia zachowuje się jak zwinny kompakt. Górskie drogi austriackiego Tyrolu, który był celem jazd testowych, okazały się świetną próbą sprawdzenia charakteru tego auta. Układ kierowniczy jest przyjemnie precyzyjny, a jego siłę wspomagania reguluje możliwość zmiany trybów jazdy. Podróżowanie pnącą się ostro pod górę trasą, prowadzącą do lodowca Tiefenbach, nie zrobiło wrażenia na aucie. Stały napęd czterech kół 4MOTION wyposażony w elektronicznie regulowane sprzęgło wielopłytkowe, inteligentnie rozdzielające moment obrotowy między koła przedniej i tylnej osi, był gwarancją trakcji i bezpieczeństwa nawet na zaśnieżonej jezdni.

Wspomniane wcześniej zdefiniowane profile jazdy systemu Active Control, wybierane z poziomu pokrętła wstawionego tuż za dźwignią skrzyni biegów, dopasowują do warunków drogowych działanie istotnych systemów asystujących. Do wyboru są cztery profile: Street, Snow, Offroad i Offroad Individual. Zawieszenie optymalnie skalibrowane pod kątem sztywności i filtrowania nierówności, wpływa na pokonywanie w komforcie nawet długich tras. Co ze zużyciem paliwa? Średnie zapotrzebowanie na benzynę, przy korzystaniu z bardzo zróżnicowanych typów dróg, wyniosło na dystansie kilkuset kilometrów blisko 8 l/100 km.

Wesoły design

Volkswagen zwykle trzymający się z daleka od stylistycznej brawury, przy projektowaniu nadwozia T-Roca wrzucił trochę na luz. Owszem, model ten dostał mnóstwo charakterystycznych cech typowych dla aut Volkswagena, ale pod kątem całokształtu absolutnie nie wygląda jak podniesiono Polo, czy zmniejszony Golf. Kolaż ostrych linii, napompowanych błotników, kontrastowego dachu i rozrzuconych po nadwoziu ozdobników, daje obraz dynamicznej i zadziornej sylwetki.

Polecamy: TEST Volkswagen Passat R-Line 2.0 TSI 280 KM

Mocnym stylistycznym akcentem są światła do jazdy dziennej LED, które wkomponowano w zderzak pod postacią świetlnych figur geometrycznych. Inną nowością, jakiej w autach Volkswagena jeszcze nie było, jest wspomniany kontrastowy dach połączony ze słupkami A (dostępny w 3 kolorach: czerń, szary, biel). W końcu trudno wyobrazić sobie dziś crossovera bez szerokich możliwości personalizacji. Ponadto oferta zawiera 11 barw lakierów, kilka wzorów i rozmiarów obręczy kół aluminiowych, relingi dachowe, czy w pełni LED-owe reflektory. Czarne plastiki chroniące dolne fragmenty nadwozia i kontur nadkoli to standard wyposażenia. Zwiększony prześwit pozwoli natomiast łatwiej pokonać krawężnik i przejechać przez nieodśnieżony parking.

Twardy plastik

Wnętrze przedstawia typową solidność wykonania niemieckiej marki, ale już materiały użyte do jego wykończenia momentami wywołują rozczarowanie. Kompaktowy Golf przyzwyczaił nas do świetnych, uginających się pod palcami tworzyw, których w T-Rocu niestety nie odnajdziemy. Najgorsze są twarde panele boczków drzwiowych i twarde czoło deski rozdzielczej, co jest największym problemem zaprojektowanej w młodzieżowym stylu kabinie T-Roca. Poszukiwacze indywidualizacji na pocieszenie odnajdą lakierowane w różnych barwach panele, jakie mogą trafić na deskę, tunel środkowy i boczki drzwi.

Porównaliśmy: TEST Volkswagen Arteon vs. Opel Insignia

Wnętrze mieszczące pięć osób rozmiarami jest zbliżone do kabiny VW Golfa. W porównaniu z bestsellerowym kompaktem, zupełnie nowy crossover oferuje tylko trochę mniej obszaru na kanapie. Wyższa pozycja za kierownicą przekłada się za to no wygodniejsze zajmowanie miejsca oraz poczucie bezpieczeństwa podczas jazdy. Dłuższe, pozamiejskie trasy nie zmęczą naszego ciała. Szeroki zakres regulacji fotela i kolumny kierownicy ułatwiają dobór odpowiedniej pozycji "za kółkiem". Bagażnik połknie 445 litrów ładunku do linii półki, a klapa otwierana elektrycznie w opcji (1600 zł), podniesie wygodę dostania się do kufra.

Moc innowacji

T-Roc, podobnie jak najnowsze Polo, otrzymał gadżet, który jeszcze do niedawna był zarezerwowany dla aut wyższej klasy. Chodzi o wirtualne zegary (Active Info Display) wymagające dopłaty 2050 zł (seria w wersji Premium). Taki cyfrowy zestaw instrumentów z ekranem o przekątnej 11,7", ma znacznie inne oprogramowanie w stosunku do Golfa lub Passata. Prosta obsługa pozwala personalizować sposób wyświetlanych danych i wpływa na przyjazny odbiór samochodu. Podobnie jest z ekranem umieszczonym w panelu centralnym (w podstawie jest 6,5-calowy, a opcjonalnie nawet 8-calowy). Mi przyszło testować auto z topowym urządzeniem Discover Media obejmującym nawigację satelitarną i szczerze powiedziawszy nie doszukałem się w nim wad. Projektanci zachowali gałki pokręteł, do których intuicyjnie się sięga w celu zwiększenia głośności odtwarzanej muzyki, czy zmiany skali wyświetlanej na dotykowym ekranie mapy.

Nie przegap: TEST Volkswagen California: mobilne kąty

Gadżeciarze oczywiście odnajdą system połączeń ze smartfonem Apple CarPlay/Android Auto oraz Mirror Link, jak i rozmaite usługi online. Funkcja Car-Net daje szereg możliwości i dostęp do serwisów internetowych z poziomu ekranu pojazdu. Car-Net pozwoli sprawdzić m.in. prognozę pogody, cenę paliw na stacjach, natężenie ruchu na drodze lub wezwać automatycznie służby ratunkowe w razie wypadku. Oczywiście nie brak też typowych w autach Volkswagena przycisków funkcyjnych i poręcznych regulatorów od układy wentylacji kabiny, utrzymanych w klasycznej stylistyce. Szkoda tylko, że Volkswagen zaplanował w kabinie tylko jeden port USB - w czasach szybko pochłaniających energię smartfonów to zdecydowanie zbyt mało. Miłośnicy słuchania głośnej muzyki w aucie, na liście opcji odnajdą zestaw sygnowano przez markę Beats (2050 zł), składający się z 6 głośników, 300-watowego 8-kanałowego wzmacniacza i umieszczonego w bagażniku subwoofera.

Innowacyjność przejawia się też w dostępnych systemach wsparcia podnoszących bezpieczeństwo. Kierowcy mogą asystować takie układy jak: Blind Spot, Rear Traffic Alert, System Sign Assist, Emergency Assist, Traffic Jam Assist, Light Assist, Front Assist czy Lane Assist.

Cena i podsumowanie

Volkswagen T-Roc występuje w polskiej sprzedaży w trzech wersjach wyposażeniowych. Podstawową wersję z silnikiem 1.0 TSI 115 KM i napędem na przednie koła, wyceniono na 76 490 zł, co zdecydowanie nie jest niską kwotą. Poza tym Volkswagen proponuje zakup pojazdu w systemie ratalnym, gdzie rata miesięczna wynosi od 580 zł. Choć T-Roc w zestawieniu z podstawowym Golfem wypada prawie 10 tys zł drożej (Golf startuje od 67 990 zł), Volkswagen chwali się, że nie narzeka na brak klientów wybierających T-Roca. Trudno się temu dziwić, bowiem popularność miastoodpornych aut stale rośnie. Niemiecki crossover wbije się w miejski i podmiejski krajobraz, zanim się obejrzymy, ale zdecydowanie nie będą to topowe wersje z napędem na cztery koła, tylko skromniejsze przednionapędówki.

Wejdź: TEST Hyundai i30 vs. VW Golf: kompakty dla ludu

Niemiecki gigant motoryzacyjny udowadnia, że cały czas potrafi zaskakiwać. Volkswagen T-Roc to samochód skierowany właściwie do każdej grupy wiekowej. Ze względu na wesoły wygląd i rozbudowaną paletę zespołów napędowych, bez kłopotów trafi nawet w gusta wymagających i aktywnych kierowców. Volkswagen wykonał kawał dobrej roboty, decydując się na osadzenie w podniesionym trochę wyżej od ziemi segmencie B auta, którego atutem jest nie tylko przyjemny dla oka design. T-Roc ma tak bogaty arsenał multimediów i systemów wspomagających, że trudno mu podskoczyć w tej dziedzinie.

Volkswagen T-Roc - polski cennik
.

silnik/wersja T-Roc Advance Premium
1.0 TSI 115 KM 6MT 76 490 zł 86 190 zł -
1.5 TSI ACT 150 KM 6MT - 89 890 zł 99 890 zł
1.5 TSI ACT 150 KM DSG7 - 98 390 zł 108 390 zł
2.0 TSI 4MOTION 190 KM DSG7 - - 125 090 zł
2.0 TDI SCR DPF 4MOTION 150 KM DSG7 - - 130 590 zł

Volkswagen T-Roc 2.0 TSI - dane techniczne
.

SILNIK R4, 16V Turbo 
Paliwo benzyna
Pojemność 1984 cm3
Moc maksymalna 140 kW/ 190 KM przy 4180-6000 obr./min.
Maks mom. obrotowy 320 Nm przy 1500-4180 obr./min.
Prędkość maksymalna
216 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h 7,2 s
Skrzynia biegów automatyczna (DSG7)
Napęd 4x4 (4Motion)
Zbiornik paliwa 55 l
Katalogowe zużycie paliwa
(miasto/ trasa/ średnie)
8,5 l/ 5,8 l/ 6,8 l
poziom emisji CO2
155 g/km
Długość 4234 mm
Szerokość 1819 mm
Wysokość 1573 mm
Rozstaw osi
2590 mm
Masa 
1495 kg
Ładowność 570 kg
Pojemność bagażnika 445 l/ 1237 l
Hamulce przód/ tył tarczowe wentylowane /tarczowe
Zawieszenie przód
Kolumna typu MacPhersona
Zawieszenie tył
wielowahaczowe
Opony przód i tył
(w testowym modelu)
215/50 R18

Bądź na bieżąco z motoryzacją. Polub nas na Facebooku


Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki