Volkswagen passat

2005-09-12 13:52

W 32. rocznicę rozpoczęcia produkcji mamy szóstą generację popularnego volkswagena passata. Jasne i ciemne strony podzwrotnikowego zefirka sprawdzali nasi Czytelnicy.

Ponad 13 milionów sprzedanych egzemplarzy. Mało samochodów może pochwalić się taką popularnością. Nowa generacja ma niewiele wspólnego ze swoim poprzednikiem. Konstruktorzy zmienili wszystko - od stylu zaczynając, a na poprzecznie osadzonym silniku kończąc. Nowy model wyraźnie urósł. Jest o ponad 6 cm dłuższy, ponad 7 cm szerszy i o dokładnie 1 cm wyższy. Wyraźnie zwiększyła się pojemność bagażnika - aż o 90 litrów.

Nowości technicznych jest tyle, że nie wiadomo od czego zacząć. Bogaci kierowcy na podorędziu mogą mieć 600-watowy system audio, bezkluczykowy system otwierania zamków i uruchamiania silnika, 2-strefową klimatyzację pracującą bez wyczuwalnych dla pasażerów strumieni powietrza. My jednak mieliśmy z nią trochę problemów. Na początku testu działała bez zarzutu, potem nagle się wyłączyła. Słowem - zrobiło się gorąco. Przez 15 minut walczyliśmy, żeby chłód popłynął z nawiewów. Przy pełnym włączeniu dmuchawy system pracował głośno jak czołg, ale tylko na nas chuchał. Dopiero po histerycznym wciskaniu wszystkiego - a nuż coś się odblokuje - przy akompaniamencie dziwnych dźwięków gdzieś z wnętrza nadmuchu, całkowicie wyczuwalnym strumieniem popłynęło powietrze. Dlaczego tak się stało - nie wiemy! Jedno jest pewne - tak być nie powinno w samochodzie za 100 tys. zł z okładem.

Wróćmy jeszcze na moment do bajerów, jakie oferuje passat (poza klimą). Jako pierwszy w tym segmencie - oczywiście za dopłatą - posiada układ automatycznego utrzymywania bezpiecznej odległości za innymi pojazdami. Pomyślano też o biznesmenach korzystających z laptopa lub golarki - zamontowano gniazdko 230 V. Testowana wersja wyposażona była w 6-biegową skrzynię, ale w opcji dostępna jest też 2-sprzęgłowa skrzynia DSG. W późniejszym czasie dostępne będą także modele z napędem 4Motion.

To jest hamowanie!

Mirosław Biernacki z Poznania, 34 lata, handlowiec, jeździ peugeotem bokserem

Wygląd - 5 pkt
Uwagę zwraca przede wszystkim przód passata - jest groźny i agresywny. Jednak zupełnie nie pasuje do niego nieudany tył - za krótki i za bardzo wydumany, przez co traci cała linia samochodu. Duże wrażenie robią diodowe lampy tylne - takie światła znacznie lepiej zauważyć na drodze.

W kabinie - 6 pkt
Trochę za ciemno, za szaro, za zwyczajnie. Jednak wykończenie i jakość plastików jest na wysokim poziomie. Największym plusem wnętrza jest jego niezwykła obszerność - już na pierwszy rzut oka widać, że nowy passat urósł. Zarówno z przodu, jak i z tyłu czułem się jak w luksusowej limuzynie.

Za kierownicą - 6 pkt
Przyznam się, że mój obiektywizm jest trochę zaburzony przez fakt, że jestem wielbicielem tej marki. Niedawno jeździłem toyotą avensis, która w porównaniu z passatem wypada blado. Niemiecka technologia i jakość wykonania nie mają sobie równych w swojej klasie. Nie znajduję żadnych minusów.

Silnik - 6 pkt
Rewelacja! To jest niesamowite, jakie silniki wysokoprężne się teraz robi! Silne i dynamiczne z jednej strony, a oszczędne i ekologiczne z drugiej. Benzynowe jednostki o podobnych pojemnościach i mocach nie mają z nimi szans. Jedyny minus to trochę zbyt głośna praca silnika, na wolnych obrotach wyraźnie daje się we znaki klasyczny "klekot" diesla.

Zawieszenie - 6 pkt
Typowo niemieckie, twarde zawieszenie. Niemniej ładnie wybiera dziury, dobrze zachowuje się w koleinach i na poprzecznych nierównościach. Świetnie też prowadzi się w zakrętach. Najbardziej jednak zaskoczyło mnie zachowanie samochodu podczas gwałtownego hamowania. Nie dość, że auto staje w miejscu, to jeszcze zachowuje idealny tor jazdy. Nigdy jeszcze tak nie hamowałem, bo zawsze bałem się reakcji samochodu. Tu nie ma się czego bać!

Za te pieniądze - 4 pkt
To miała być marka dla ludu. Żeby tak było, passat w tej wersji powinien kosztować ok. 90 tys. zł. Teraz jest zdecydowanie za drogi!

Plusy
- oczywiście, że silnik! Takie diesle to przyszłość motoryzacji!
- deska rozdzielcza - prosta, ale czytelna i praktyczna,
- hamulce jak żylety! Dają kierowcy pełne poczucie bezpieczeństwa.

Minusy
- nijaki tył samochodu, który kompletnie nie pasuje do eleganckiego, chromowanego przodu,
- trochę za płytki bagażnik, mimo że większy od poprzednika,
- zbyt szare i mało eleganckie wnętrze.

Zamieniam się

Waldemar Wronka z Lublina, 43 lata, handlowiec, jeździ seatem toledo

Wygląd - 5 pkt
Mam bardzo podobne wrażenia do mojego poprzednika. Przód passata podoba mi się bardzo, ale tył to kompletna pomyłka. Za krótki, nieciekawy, nie pasujący do charakteru samochodu. Wygląda jakby mu ktoś falbankę przyczepił! Jednak w porównaniu z poprzednikiem wypada lepiej - to w końcu coś nowego!

W kabinie - 5 pkt
Mam pewne zastrzeżenia do plastików - są twarde. Mogą się łatwo rysować, a w przyszłości trzeszczeć. Zresztą nad tylnym oknem poluzowała się listwa i na nierównościach dawała o sobie głośno znać. Wnętrze jest szare, ale ożywia się w nocy - jaskrawe, typowe dla volkswagena podświetlenie nadaje mu zadziornego charakteru.

Za kierownicą - 4 pkt
Jeżeli mowa o miejscu pracy kierowcy, to nie ma się do czego przyczepić. Świetna kierownica - ładnie wyprofilowana, obszyta skórą - dobrze trzymające fotele, rewelacyjnie zaprojektowane zegary. Dziwne, że w wyposażeniu standardowym nie ma radia - za zmieniarkę na 6 płyt CD trzeba zapłacić ponad 4 tys. zł. Totalnym nieporozumieniem była też praca klimatyzacji - działała jak chciała.

Silnik - 6 pkt
Zamieniam się! Moje 110 KM w stosunku do tych 140 to "cienizna" - czuć różnicę w elastyczności, przyspieszeniu, dosłownie we wszystkim. Na każdym biegu, nawet na szóstce, idzie jak szalony. Jeżeli dane producenta dotyczące spalania (4,9 w cyklu pozamiejskim) są prawdziwe, to nie mam więcej pytań!

Zawieszenie - 5 pkt
Jeżeli szukasz komfortu, to zawieszenie passata dostarczy ci go jedynie na nienagannie równej nawierzchni. Na koleinach i polskich dziurach daje o sobie znać jego niemiecki, twardy charakter. Świetnie trzyma się na zakrętach, choć przy dużej prędkości wyczuwa się delikatną nadsterowność. Na jednym z zakrętów tył auta wyraźnie uciekał, ale jest to - na szczęście - łatwe do opanowania.

Za te pieniądze - 4 pkt
Świetne wyposażenie, rewelacyjny silnik i nienaganna reputacja - to wszystko sprawia, że passat się ceni. Moim zdaniem jednak cena jest zaporowa. Z tego naprawdę udanego samochodu będą się cieszyć tylko nieliczni!

Plusy
- nie spodziewałem się aż takiej różnicy pomiędzy moim dieslem a tym. Tymczasem to przepaść!
- świetnie zaprojektowane miejsce pracy kierowcy - czułem się tu jak u siebie,
- pewne, twarde zawieszenie, które daje kierowcy poczucie bezpieczeństwa.

Minusy
- trochę za mały bagażnik - przede wszystkim na wysokość,
- nieładny tył samochodu - kompletnie nie pasuje do charakteru passata,
- zacinająca się klimatyzacja, która może się przydażyć w "maluchu", ale nie w tej klasy limuzynie.

Volkswagen passat 2.0 TDI 140 KM

Wyposażenie (m.in.):
6 poduszek powietrznych,
ABS z EBD, ESP, ASR,
aluminiowe obręcze kół,
radio ze zmieniarką na 6 płyt CD,
czujniki parkowania z przodu i z tyłu,
półelektryczna regulacja fotela kierowcy,
dwustrefowa automatyczna klimatyzacja,
tempomat,
halogeny,
elektrycznie sterowane szyby i lusterka (podgrzewane),
centralny zamek,
komputer pokładowy,
lakier metalizowany.

Dane techniczne:
Pojemność silnika (ccm): 1968
Moc maks. (KM/obr.): 140/4000
Przysp. 0-100 km/h (s): 9.8
Prędkość maks. (km/h): 209
Moment obr. (Nm/obr.): 320/1750

Silniki:
1.6 (102 KM),
1.6 FSI (115 KM),
2.0 FSI (150 KM), 
1.9 TDI (105 KM), 
2.0 TDI (140 KM)

Zużycie paliwa (l/100 km):
miejskie: 7.4-7.6
pozamiejskie: 4.9-5.0
średnie: 5.9-6.0

Wymiary:
rozstaw osi (mm): 2709
długość (mm): 4765
szerokość (mm): 1820
wysokość (mm): 1472
Pojemność bagażnika (l): 565

Ceny:
Cena wersji najtańszej (zł): 80 590 zł (1.6)
Cena wersji podstawowej (zł): 97 790 zł
Cena wersji testowanej (zł): 112 650

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki