Brudzice: We wsi grasuje podpalacz! Ofiarą padła 73-latka. Chciała ratować swoją stodołę!

i

Autor: OSP KSRG Lgota Wielka Brudzice: We wsi grasuje podpalacz! Ofiarą padła 73-latka. Chciała ratować swoją stodołę!

Brudzice: Kobieta RZUCIŁA SIĘ do płonącej stodoły! Ratowała dobytek. We wsi grasuje podpalacz [FOTO]

Na przestrzeni ostatnich tygodni informowaliśmy o kilku pożarach, jakie wybuchły w niewielkich Brudzicach w powiecie radomszczańskim (Łódzkie). W niedzielę, 15 listopada w tej cichej i spokojnej wsi doszło do kolejnych dwóch – wczesnym rankiem płonęła sterta gałęzi na polu, po 13.00 straż pożarna interweniowała na posesji, gdzie ogień trawił dużą stodołę. 73-letnia właścicielka budynku, chcąc ratować mienie zgromadzone w stodole, doznała poparzeń twarzy! Na Brudzice padł blady strach – mieszkańcy, podobnie zresztą jak policja i straż pożarna, nie mają wątpliwości – po okolicy grasuje podpalacz! Mieszkańcy są przerażeni.

Spis treści

  1. Brudzice. Dwa pożary jednego dnia
  2. Brudzice. 73-latka chciała ratować mienie
  3. Brudzice. Mieszkańcy boją się o swoje życie!
  4. Brudzice. Oni byli na mszy, on podpalał?
  5. Brudzice. Seria pożarów i jedna ocena - podpalenie

Brudzice. Dwa pożary jednego dnia

W niedzielę, 15 listopada straż pożarna gasiła w Brudzicach dwa pożary. Jeden po 7 rano, wówczas płonęła duża sterta gałęzi. Jak przekazała nam straż pożarna, do pożaru około 8 metrów kwadratowych drewnianych bioodpadów doszło na polu. Drugi pożar był zdecydowanie bardziej niebezpieczny i dotkliwy w skutkach – płonęła użytkowana stodoła.

- O 13.14 zostaliśmy poinformowani o pożarze stodoły. Na miejscu okazało się, że płomieniami objęta jest cała murowana nieruchomość z dachem pokrytym eternitem. Doszczętnie spłonęła drewniana konstrukcja dachu i jego poszycie, spaliły się też wrota stodoły, maszyny rolniczy i słoma. Poważnemu naruszeniu uległy ściany budynku, ten najpewniej będzie się już nadawać tylko do rozbiórki. Straty materialne wstępnie oszacowano na około 100 tysięcy złotych – mówi nam st. kpt. mgr inż. Artur Bartosik, oficer prasowy PSP w Radomsku.

Brudzice. 73-latka chciała ratować mienie

Na tym jednak nie koniec pesymistycznych wiadomości. Podczas pożaru ucierpiała też 73-letnia kobieta, która chciała ratować mienie ze swojej nieruchomości. Seniorka rzuciła się do płonącej stodoły, by uratować przed spaleniem co się da.

- 73 -letnia kobieta doznała poparzeń twarzy. Strażacy, którzy przyjechali na miejsce do akcji gaśniczej ruszyli kobiecie z pomocą. Schłodzili oparzenia opatrunkiem hydrożelowym, sprawdzili też saturację czy nie doszło do zatrucia. Szczęśliwie nie. Kobieta została przekazana pod opiekę zespołu karetki, która przyjechała na miejsce – dodaje Bartosik.

Brudzice. Mieszkańcy boją się o swoje życie!

To pierwsza ofiara pożaru w Brudzicach, ale mieszkańcy tej dotąd cichej i spokojnej okolicy obawiają się, że niestety nie ostatnia. Na wieś padł blady strach, a mieszkańcy jasno mówią, że boją się nie tylko o swój dobytek, ale także o życie.

- Proszę mi wierzyć. Boję się kłaść spać, bo nie wiem, co się wydarzy. Obawiam się o swój dom i inne zabudowania, ale przede wszystkim o zdrowie i życie mojej rodziny – mówi dla portalu Radomsko24.pl jedna z mieszkanek Brudzic, pani Halina.

Mieszkańcy dodają, że ich ogromny strach wynika z tego, że nie wiadomo do czego posunie się podpalacz. Bo to, że to on jest sprawcą pożarów we wsi nikt nie ma wątpliwości. Dotąd płonęły albo użytki rolne, albo budynki gospodarcze czy obiekty niezamieszkane. Ale czy szaleńcowi nie przyjdzie do głowy, by ogień podłożyć pod jakiś dom?

- Co będzie, jeśli podpalacz zacznie podkładać ogień w domach zamieszkanych? Proszę mi wierzyć, w Brudzicach panuje obecnie potężny strach. Nie mam pojęcia, kim jest podpalacz, ale wydaje mi się, że musi to być osoba, która zna dobrze naszą miejscowość. Wie doskonale, jak dostać się do zabudowań – zauważa pan Ryszard.

Brudzice. Oni byli na mszy, on podpalał?

I kiedy zaatakować. Niedzielny pożar stodoły wybuchł w momencie, kiedy w miejscowym kościele rozpoczynał się… pogrzeb jednego z mieszkańców! Pewnym było, że sporo osób opuściło swoje domy, by uczestniczyć w nabożeństwie.

- Wiedział doskonale, że bardzo wiele osób będzie uczestniczyć w tej uroczystości. Wprawdzie, w kościele, w związku z przepisami sanitarnymi było zaledwie kilkadziesiąt osób, ale mnóstwo mieszkańców stało na zewnątrz. Podpalacz wiedział, że ma sporo czasu, by podłożyć ogień i uciec i że nikt go nie zauważy – mówi dla Radomsko24.pl mieszkająca od urodzenia w Brudzicach, pani Grażyna.

ZOBACZ: EKSPLOZJA i wielki pożar w budynku gospodarczym! Płonęły butle z gazem! Ogromne straty! [FOTO]

Przytaczając strażackie statystyki rzeczywiście można być pewnym, że sytuacja w Brudzicach daleka jest od normalności. Artur Bartosik z PSP w Radomsku mówi, że strażacy analizują pożary, jakie wybuchły na przestrzeni ostatnich miesięcy w tej miejscowości. Interwencje prowadzone są tak naprawdę od kwietnia tego roku, ale to przełom października i listopada przyniósł istną plagę pożarów.

- Od 29 października do wczoraj strażacy interweniowali w Brudzicach już siedem razy! Dokładnie 12 kwietnia miał miejsce pierwszy pożar – wówczas płonęła sterta słomy i opon odpadowych. W kolejnych miesiącach, lipcu i sierpniu spłonęły dwa samochody osobowe, 4-krotnie jechaliśmy do pożarów ściernisk i balotów słomy, podobnie było we wrześniu. Na przestrzeni ostatnich dwóch tygodni, od 29 października mamy zanotowaną już całą serię pożarów budynków. Większość z nich, to były budynki nieużytkowane, ale dwa z nich, to nieruchomości gospodarcze, w których mieszkańcy przechowywali mienie – wyjaśnia Artur Bartosik z radomszczańskiej straży.

Brudzice. Seria pożarów i jedna ocena - podpalenie

Służby pożarnicze za każdym razem wstępnie oceniają przyczynę pojawienia się płomieni – w Brudzicach zawsze ta ocena wygląda jednakowo – podpalenie. Sprawą zajmuje się policja.

- Prowadzimy wzmożone czynności, zmierzające do wyjaśnienia przyczyn tych zdarzeń i ustalenia tożsamości ewentualnego sprawcy. Działania prowadzone są we współpracy z funkcjonariuszami komisariatu policji w Lgocie Wielkiej – wyjaśnia Włodzimierz Czapla z Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

Mieszkańcy, którzy drżą o swoje życie i dobytek z obawami zastanawiają się, jak długo podpalacz będzie chodził na wolności i do ilu pożarów jeszcze dojdzie.

- Mam nadzieję, że człowiek ten zostanie szybko złapany przez policję, że stanie się to zanim dojdzie do jakiejś tragedii. Być może my, mieszkańcy pomożemy w jego złapaniu? Może utworzymy straż sąsiedzką? Sam już nie wiem, co możemy zrobić, by powstrzymać tego człowieka – mówi pan Ryszard dla Radomsko24.pl.

Express Biedrzyckiej - Tomasz Siemoniak: Giertych musi pokazać dowody
Sonda
Jak oceniasz swoich sąsiadów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki