Emil osierocił dwoje dzieci

i

Autor: Dariusz Kucharski

Emil osierocił dwoje dzieci. Zginął od tego ciosu. Wstrząsający film z Wielunia [OD 18 LAT]

2022-03-07 11:59

Emil Peliński (39 l.) z Wielunia z pewnością miał dla kogo żyć. Wspólnie z żoną Moniką wychowywał córeczkę Biankę i niepełnosprawnego synka Maksia. Niestety ich tatuś spotkał na swojej drodze zgraję wyjątkowo brutalnych młodych ludzi, którzy zaatakowali mężczyznę bez żadnego powodu, a gdy ten zaczął uciekać otrzymał jeden cios w głowę, po którym już nie odzyskał przytomności i zmarł w szpitalu. Poniżej film z tego zdarzenia.

Okrutny los nie oszczędza tej rodziny. Sześć lata temu na świat przyszedł mały Maksio. Chłopczyk urodził się w 24. tygodniu ciąży i ważył nieco ponad pół kilograma. Dziś zmaga się z mózgowym porażeniem dziecięcym oraz niedosłuchem w stopniu głębokim. Jego rodzice – Emil i Monika - oraz starsza o dwa lata siostrzyczka Bianka – robili wszystko, by zapewnić mu jak najlepsze życie. Teraz ciężar opieki nad dziećmi spadł na ich mamę.

CZYTAJ TEŻ: Wieluń. Widziała z okna, jak zabijają jej męża. Sprawcy zabójstwa Emila przed sądem

18 września 2020 roku pan Emil poszedł z młodszym o sześć lata kolegą do parku. - Usiedli na ławce tuż pod naszym domem – opowiada Monika Pelińska, wdowa po zmarłym. - Rozmawiałam z nim przez telefon i patrzyłam na niego przez okno. Potem poszłam zobaczyć, czy moja córka śpi. Kiedy wróciłam do okna, Emil był już bity.

Emil osierocił dwoje dzieci. Zginął od tego ciosu. Wstrząsający film z Wielunia

Mąż pani Moniki i jego kolega zostali zaatakowani przez trzech napastników Nikodema O. (21 l.), Dawida S. (21 l.) i Błażeja S. (21 l.). Pan Emil nie przeżył ich agresji. W sądzie w Sieradzu trwa proces tych oprawców i kilku dodatkowych osób, które pomagały w zacieraniu śladów. Podczas ostatniej rozprawy odtworzono film zarejstrowany przez kamery monitoringu, na którym widać dokładnie moment zadania śmiertelnego ciosu. Napadnięty przez agresorów 39-latek uciekał po jezdni, gdy w pewnym momencie otrzymał uderzenie w tył głowy, które zadał Nikodem O. Po nim pan Emil z impetem upadł na asfalt, a z roztrzaskanej czaszki trysnęła krew. Początkowo napastnicy nie zdawali sobie sprawy z tragicznej konsekwencji ataku. Dopiero, gdy zorientowali się do czego doprowadzili, kiedy zobaczyli na jezdni plamy krwi, na ich twarzach zaczęło malować się przerażenie.

Głównemu oskarżonemu, Nikodemowi O. grozi dożywocie.

Sonda
Czy za zabójstwo powinna być kara śmierci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki