Nie żyje strażak, który pomagał przy wypadku w Makowiskach. Miał zaledwie 26 lat

i

Autor: Policja /KWP Łódź

Nie żyje strażak, który pomagał przy wypadku w Makowiskach. Miał zaledwie 26 lat

2022-01-04 8:11

Tymi tragicznymi wydarzeniami żyły całe Makowiska i okolice. Podczas, gdy grupa ludzi chciała pomóc kobiecie, która uległa wypadkowi, wjechało w nich auto prowadzone przez 19-latkę. Wśród poszkodowanych znalazł się właśnie strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej. 26-latek zmarł w szpitalu.

Przypomnijmy, do tych tragicznych wydarzeń doszło w niedzielę, 19 grudnia w Makowiskach na drodze krajowej nr 42. Jak wynika z ustaleń policji, 60-letnia kobieta wpadła autem do przydrożnego rowu. Kiedy wydostała się z pojazdu, poprosiła o pomoc napotkanych ludzi. Wkrótce, w stojącą na chodniku czwórkę osób uderzyło inne auto. Jak się okazało, to 19-letnia kobieta straciła panowanie nad samochodem, zjechała do rowu, a jej auto zostało wyrzucone w powietrze i z impetem spadło na czwórkę pieszych. Na miejscu zginęła 60-latka, a 26-letni mężczyzna i 23-letnia kobieta w stanie ciężkim zostali przewiezieni do szpitala. Bez szwanku wyszła 48-letnia kobieta.

ZOBACZ TEŻ: Kim był 26-letni strażak, który zginął w tragicznym wypadku w Makowiskach? "Zawsze mogliśmy na niego liczyć"

Wolbrom, staw w którym utonęło trzech młodych mężczyzn

Niestety, wkrótce okazało się, że 26-letni mężczyzna również nie przeżył wypadku. To strażak z Ochotniczej Straży Pożarnej w Makowiskach. Jego pogrzeb odbędzie się 6 stycznia 2022 r.

Mieszkańcy wciąż nie mogą otrząsnąć się po tragedii.

Sonda
Byłeś uczestnikiem wypadku drogowego?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki