Pomylił dworzec z domem. Paradował w MAJTKACH i był mocno zdziwiony, kiedy go „zgarnęli”

i

Autor: mj-s

Co za gość! Rozebrał się na dworcu w Bełchatowie. Buty zostawił przy toalecie! [AUDIO]

2020-02-17 11:06

Niecodzienna interwencja na dworcu autobusowym w Bełchatowie (woj. łódzkie). Wczesnym rankiem w sobotę (15 lutego), młody mężczyzna zmęczony całonocną zabawą w dyskotece postanowił położyć się spać. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że na miejsce wypoczynku wybrał sobie poczekalnię…

29-latek był już w trakcie poważnego przygotowywania się do spania. Zdjął buty, spodnie i porozrzucał skarpetki. Wtedy do akcji wkroczyli miejscy strażnicy, którzy rutynowo patrolowali teren dworca. Na widok mundurowych mężczyzna zareagował ze zdziwieniem pytając: „co wy ode mnie chcecie w moim domu?”

- Mężczyzna dziwnie się zachowywał, gestykulował, wymachiwał rękami. Jego wszystkie rzeczy były porozrzucane po całym dworcu, buty ustawione były przy toaletach, a on sam utrzymywał, że weszliśmy do jego domu i miał do nas pretensje, że go nachodzimy - relacjonuje Piotr Michalak, z bełchatowskiej Straży Miejskiej, który uczestniczył w tej niecodziennej interwencji.

Jakby tego było mało, podczas próby wylegitymowania doszło do kolejnych kłopotów. 29-latek wyjął z kurtki dokumenty i okazało się, że nie należą one do niego!

Mężczyzna zachowywał się agresywnie i strażnicy szybko nabrali podejrzeń, że chodzi nie tylko o zmęczenie i alkohol, ale także o narkotyki. Ich podejrzenia szybko potwierdziła obecność w kieszeni kurtki dilerki z białym proszkiem. Strażnicy zatrzymali mężczyznę, a ponieważ nie obyło się bez nerwów, na ręce 29-latka założono kajdanki, następnie przekazano go bełchatowskiej policji do dalszych czynności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki