Ksiądz [zdjęcie ilustracyjne]

i

Autor: Pixabay

"To jakiś zakład dla obłąkanych". Echa awantury w kościele w Bełchatowie

2019-11-01 14:30

Przed kilkoma dniami w kościele pw. NMP Matki Kościoła na osiedlu Dolnośląskim interweniowała policja. Mundurowych wezwali duchowni, którzy zgłosili, że w świątyni mogło dojść do aktu profanacji. Sprawca zamieszania ma zaledwie 13 lat. Opisane przez nas zdarzenie wywołało w sieci lawinę komentarzy. Część internautów nie kryje oburzenia zaistniałą sytuacją.

Do zdarzenia doszło na wieczornej mszy świętej. Nabożeństwo przebiegało bez zakłóceń do momentu przyjęcia Komunii Świętej. Kiedy księża udzielali jej wiernym, jednemu z duchownych rzucił się w oczy 13-latek, który najpierw komunikant przyjął, po czym wypluł go w dłoń i schował do kieszeni. Reakcja była natychmiastowa.

- Staraliśmy się wyjaśnić tę sytuację, ale było to trudne. Zapytaliśmy, kiedy 13-latek przystępował do spowiedzi. Gdy powiedział, że nie pamięta, zapytaliśmy, po co przyjmował hostię? - relacjonował jeden z księży. Wezwano policję, gdyż zdaniem duchownych "istniała realna groźba znieważenia hostii". - 13-latek przy policji tłumaczył, że bolał go ząb i dlatego wypluł Pana Jezusa i schował do kieszeni - mówi kapłan. Więcej o całej sprawie przeczytasz w artykule "Policja interweniowała w trakcie mszy! Czy w bełchatowskim kościele doszło do profanacji?".

- Czy to się nie nadaje na sprawę karną? Jakim prawem księża szarpali chłopca? Czy wyjęcie hostii z ust jest wykroczeniem lub przestępstwem? K***a, jakby tak moje dziecko potraktowali, to bym nie odpuściła - pisze jedna z internautek. - Robią cyrk z państwa! Szkoda dzieci! - dodaje inny oburzony twitterowicz. - To jakiś zakład dla obłąkanych - reaguje prześmiewczo kolejna osoba. Podobnych komentarzy w mediach społecznościowych znaleźć można na pęczki.

Nastolatek miał trzykrotnie rzucić się do ucieczki i podawać fałszywe dane osobowe. Ostatecznie hostia została przez chłopaka spożyta. Jak skończy się ta sprawa? Policja nie informuje, jakie kroki podjęto w związku z interwencją. Do kościoła po 13-latka przyjechali rodzice i dalsze czynności były prowadzone w ich obecności.

Profanacja jest regulowana w kodeksie karnym i kanonicznym, jednak w tym przypadku do niej de facto nie doszło. Więcej o całym zajściu i stanowisku kurii przeczytasz w artykule.

Co sądzicie o zachowaniu chłopca i reakcji duchownych? Czekamy na Wasze opinie w sekcji komentarzy pod postem na stronie Bełchatów - Eska Info na Facebooku.

Wszystkich Świętych 2019. Te osoby odeszły w minionym roku. ZOBACZ WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki