Zderzył się z sarną i wyleciał z auta! 36-latek zginął w wieczornej makabrze pod Bełchatowem [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]

2025-10-02 8:52

Nie żyje 36-latek, który zginął w wypadku w miejscowości Tatar pod Bełchatowem. W środę, 1 października, w późnych godzinach wieczornych kierujący osobówką zderzył się z sarną, co skończyło się tym, że wypadł ze swojego pojazdu. Na miejscu pracowały służby ratownicze, w tym policja, która wszczęła śledztwo, by wyjaśnić szczegółowe przyczyny i okoliczności wypadku.

  • Tragiczny wypadek w Tatarze w powiecie bełchatowskim.
  • 36-letni mężczyzna zginął po zderzeniu samochodu z sarną.
  • Dowiedz się więcej o okolicznościach tego tragicznego zdarzenia i działaniach służb ratunkowych.

Śmiertelny wypadek pod Bełchatowem. 36-latek zderzył się z sarną

Aktualizacja godz. 8.52

Jak przekazała "Super Expressowi" asp. Marta Bajor, p.o. rzeczniczki KPP w Bełchatowie, ofiara wypadku to mieszkaniec powiatu bełchatowskiego. 

- Po zderzeniu z sarną audi A3 mężczyzny dachowało - dodaje kobieta.

Policjanci prowadzili na miejscu zdarzenia czynności, w tym oględziny pojazdu, które nadzorował prokurator. Ciała 36-latka zostało zabezpieczone na potrzeby przeprowadzenia sekcji zwłok.

Wcześniej pisaliśmy:

Dokładnie o godz. 22.10 w środę, 1 października, służby ratownicze z powiatu bełchatowskiego otrzymały informację o wypadku w miejscowości Tatar. Jak wynika ze wstępnych ustaleń straży pożarnej, 36-letni mężczyzna zderzył się z sarną, po czym wypadł ze swojego samochodu osobowego i zginął. Na miejscu interweniowały m.in. trzy zastępy straży pożarnej.

- Nasze działania były ograniczone do zabezpieczenia miejsca zdarzenia i wraku (odłączenia akumulatora itd.) - przekazała bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik KW PSP w Łodzi.

Pierwsza pomoc przy wypadku drogowym. Co zrobić?

Pierwsza pomoc przy wypadku drogowym to kluczowy element ratowania życia. Przede wszystkim zachowaj spokój i zabezpiecz miejsce zdarzenia – ustaw trójkąt ostrzegawczy i włącz światła awaryjne, by uniknąć kolejnych kolizji. Załóż kamizelkę odblaskową. Sprawdź, czy poszkodowani są przytomni i oddychają. Jeśli tak, nie ruszaj ich, chyba że są w bezpośrednim niebezpieczeństwie (np. pożar). Zadzwoń na numer alarmowy 112, podaj dokładną lokalizację, liczbę rannych i ich stan. Jeśli osoba nie oddycha, rozpocznij resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO) – 30 uciśnięć i 2 wdechy. Jeśli masz apteczkę, użyj materiałów opatrunkowych do zatamowania krwawienia. Staraj się uspokajać poszkodowanych i monitoruj ich stan do przyjazdu służb. Nigdy nie podawaj poszkodowanym jedzenia ani picia. Pamiętaj – szybka i prawidłowa reakcja może uratować życie.

Brutalny samosąd na Ukraińcu. Zatrzymani to nastolatkowie
Łódź SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki