Żnin: Znęcał się nad psem, a potem żywcem spalił go w piecu. Do wszystkiego namówił go właściciel zwierzęcia [ZDJĘCIA]

2017-07-25 11:40

Takie okrucieństwo zasługuje na najwyższą karę. Mieszkaniec Żnina uprowadził psa, znęcał się nad nim, a później spalił w piecu. 60-latek trafił do aresztu na 3 miesiące.

O całej sprawie policję zawiadomiła mieszkanka Żnina. Kobieta zadzwoniła na policję zaniepokojona skomleniem i skowytem psa, który nagle ucichł. Podejrzewała, że ktoś znęca się nad zwierzęciem. Pies należał do sąsiadów żninianki. Policja udała się do właścicieli zwierzęcia, ale ci twierdzili, że psa zabrał na spacer ich znajomy. Przeprowadzili oględziny na posesji i odkryli zerwaną obrożę przy budzie oraz ślady krwi.

Policjantów zaniepokoił również unoszący się z komina gęsty dym, co na tę porę roku jest dość nietypowe. Udali się do pomieszczenia centralnego ogrzewania i w piecu odkryli nadpalone zwłoki zwierzęcia przysypane warstwą trocin. Wyjęli je i zabezpieczyli. Szybko udało się ustalić, kto stoi za tym okrutnym czynem. 60-latek został zatrzymany. Policjanci przebadali go również alkomatem. Okazało się, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie.

Mężczyzna usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Ciągnął za łańcuch, dusił, uderzał kijem w głowę i siłą zerwał wrośnięta w szyję obrożę. Następnie uśmiercił zwierzę w sposób niehumanitarny wrzucając do pieca i paląc. Naruszył w ten sposób Ustawę o Ochronie Zwierząt. Sąd zastosował wobec niego areszt tymczasowy. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Za ten okrutny czyn grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. Wczoraj policja zatrzymała również 38-letniego właściciela psa, który prawdopodobnie podżegał do uśmiercenia zwierzęcia.

Czytaj także: Budowa szkoły na Fordonie idzie pełną parą. Boiska już prawie gotowe [ZDJĘCIA]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki