Królik bestialsko maltretowany przez zwyrodnialca. Szokujące tłumaczenia 63-latka
Opis tortur zgotowanych miniaturowemu królikowi przez 63-letniego właściciela, gotuje krew nawet u ludzi posiadających stalowe nerwy! W niedzielę (12 czerwca) policjanci z Elbląga interweniowali na terenie ogródków działkowych "Bielany Wzgórze". Funkcjonariuszy wezwali na miejsce działkowcy, którzy znaleźli znajdującego się w stanie krytycznym futrzaka. Szybko ustalono właściciela zmaltretowanego zwierzaka oraz przebieg zdarzeń prowadzących do tego, że królik znalazł się na skraju życia i śmierci.
Policjanci ustalili, że podejrzany najpierw topił zwierzę w wiadrze z wodą, a później wsadził do plastikowej torby i wyrzucił z pierwszego piętra altanki. 63-letni zwyrodnialec został przez nich zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
PRZECZYTAJ: Rożnowo: Samochód huknął w drzewo, 2-latka wyleciała przez szybę! To nagranie to przestroga
O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd. Znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem nie było jedynym, popełnionym przez niego przestępstwem, ponieważ 63-latek odpowie jeszcze za włamania do altanek. Policjanci znaleźli na jego działce przedmioty pochodzące z kradzieży. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Podejrzany przesłuchującym go funkcjonariuszom przedstawił motywy swojego, bestialskiego zachowania. 63-latek stwierdził, że torturował bezbronnego zwierzaka, ponieważ... chciał go ukarać za uciekanie. Ledwo żywy królik trafił pod opiekę obrońców zwierząt, którzy postarają się zapewnić mu rehabilitację.
ZOBACZ: Nawałnica nad Olsztynem. Ulice jak jeziora, wichura łamała drzewa. Zdjęcia