gorzów nietoperek

i

Autor: archiwum redakcji Tragedia miała miejsce na strzelnicy.

Chciał ZABIĆ więcej osób? BRUTALNA sprawa w gorzowskim sądzie

2020-06-15 6:06

Maksymilian S. w poniedziałek (15.06) stanie przed obliczem sędziego. Będzie się tłumaczył z zastrzelenia instruktorki w Nietoperku. 24-latek nie przyznaje się do winy. Grozi mu dożywocie.

Głośną i drastyczną sprawą do tej pory żyją mieszkańcy niewielkiej miejscowości koło Międzyrzecza. Rok temu 14 czerwca rozegrał się dramat. Wówczas 23-latek, który pojawił się na prywatnej strzelnicy prowadzonej przez małżeństwo, strzelił do Katarzyny Ch., właścicielki i instruktorki. Cudem śmierci uniknął jej mąż, były policjant.

 - Oskarżony twierdzi, że strzał oddał przypadkowo, a do drugiego instruktora pobiegł  po pomoc i w ogóle nie pamięta, by do niego strzelał.  Zdaniem prokuratury 24-latek działał z bezpośrednim zamiarem zabicia obu tych osób - informuje Lidia Wieliczuk, rzecznik gorzowskiego sądu.

W przypadku mężczyzny broń miała się zaciąć, wtedy obezwładnił napastnika. Prokuratura nie uwierzyła w wersję Maksymiliana S., której przeczą także badania balistyczne. Według biegłego psychiatry 24-latek dobrze wiedział co robi, był wszystkiego świadomy. Rusza proces, zaplanowano trzy rozprawy- w poniedziałek (15.06), w środę (17.06) i w piątek (19.06).

Przypomnijmy - tragedia miała miejsce 14 czerwca ubiegłego roku na strzelnicy w Nietoperku. Maksymilian S. ćwiczył strzelanie do tarczy, gdy nagle wycelował w 42-letnią instruktorkę. Kobieta nie miała szans.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki