Pożar wybuchł w środę późnym wieczorem. Pierwsze zastępy z OSP Trzciel stwierdziły, że pali się olbrzymia wiata wypełniona tysiącami desek oraz maszynami do obróbki drewna. W chwili przybycia zastępów cały obiekt objęty był pożarem.
i
Pożar rozprzestrzeniał się na przylegający las sosnowy. - Działania pierwszych zastępów polegały na podaniu trzech prądów wody w natarciu na pożar wiaty i ściółkę w lesie - mówi ,,SE'' Dariusz Rzepecki oficer prasowy międzyrzeckiej straży pożarnej - Po dotarciu kolejnych zastępów teren działań podzielono na dwa odcinki bojowe i podano kolejne trzy prądy gaśnicze.
i
Zagrożenie rozprzestrzenienia się pożaru na lasy było olbrzymie, więc do akcji włączyły się dwa samoloty gaśnicze, które dokonały czterech zrzutów. Wodę na potrzeby prowadzenia działań gaśniczych dowożono z sieci hydrantowej oddalonej około 1,5 km od miejsca pożaru.
i
Dalsze działania polegały na sukcesywnym przelewaniu tlących się elementów drewnianych. W tym celu właściciel zorganizował koparko-ładowarkę, która rozgarniała pogorzelisko. Na szczęście nie doszło do przerzucenia się jęzorów ognia na pobliski las. Przyczyny pożaru ustalą biegli.