Panie z KGW z Rusowa mają wielki kłopot. Zaginął ich słomiany kogut.

i

Autor: Domin

Ogromna radość

Niespodziewanie zniknął podczas wizyty premiera. Gospodynie z Rusowa odzyskały słomianego koguta

Miał metr wysokości, charakterystyczny czerwony grzebień na głowie i kilkanaście barwnych piór na tułowiu. Słomiany kogut, będący znakiem rozpoznawczym Koło Gospodyń Wiejskich z Rusowa (woj. zachodniopomorskie), niespodziewanie zniknął podczas wizyty premiera Mateusza Morawieckiego w Sianowie, która miała miejsce w lipcu. Kilka tygodni później zguba się odnalazła, co ucieszyło gospodynie.

Do nieprzyjemnego zdarzenia doszło 14 lipca, gdy Mateusz Morawiecki odwiedził Sianów. Kogut zniknął w tajemniczych okolicznościach, gdy panie chciały zapozować do wspólnego zdjęcia z premierem.

- W pewnym, w oczekiwaniu na wspólne zdjęcie poprosiłyśmy ochroniarza, aby popilnował koguta - mówiła Sylwia Kręglewska, szefowa koła. - Niestety, ochroniarz przekazał go jakiejś kobiecie i tyle go widziałyśmy.

Prawdopodobnie kogut trafił w ręce nieznanej blondynki ubranej w czerwony sweterek. Informacja o zaginięciu słomianego drapieżnika obiegła lokalne i ogólnopolskie media. Po ponad trzech tygodniach od tego zdarzenia, panie z Koła Gospodyń Wiejskich w środę, 9 sierpnia przekazały na Facebooku radosną wiadomość.

"Hura! KGW w komplecie! Dziś wrócił do Koła Słomiany Kogut - logo KGW Rusowo, niestety milczy jak zaklęty i nie chce zdradzić historii swego zaginięcia" - czytamy we wpisie.

Jak informują władze gminy Ustronie Morskie, przesyłka z zaginionym kogutem został nadany w Warszawie przez niejakiego pana Michała.

– Nie znamy tej osoby, ale postanowiłyśmy, że odzyskany kogut otrzyma na imię Michał - mówi szefowa Koła Gospodyń Wiejskich.

Czy potrafisz prawidłowo określić płeć zwierząt?

Pytanie 1 z 10
Samica psa to:
Kogut Zdzichu będzie miał operację kolana

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki