koronawirus

i

Autor: Łukasz Gągulski/SUPER EXPRESS koronawirus

Ogromny skandal w Krakowie? Miała objawy koronawirusa, na karetkę czekała ponad pięć godzin!

2020-03-09 12:25

Wróciła do Polski z Wielkiej Brytanii i gorzej się poczuła. Kobieta, która z objawami koronawirusa zgłosiła się do jednej z przychodni w Krakowie została zamknięta razem z personelem w budynku. Przez skomplikowane procedury kobieta miała czekać na transport do szpitala ponad pięć godzin. Karetkę wysłano dopiero po interwencji dziennikarzy jednej ze stacji telewizyjnych.

Sytuacja miała miejsce w minionym tygodniu w jednej z przychodni na terenie krakowskiej Nowej Huty. Zgłosiła się tam kobieta, która wcześniej przebywała w szpitalu w Anglii - tam też znajdował się pacjent z potwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Gdy wróciła do Polski, gorzej się poczuła - miała gorączkę, bóle mięśni oraz problemy z oddychaniem.

Gdy pacjentka przyszła do przychodni, ta została zamknięta. Wtedy też pojawił się problem z zapewnieniem transportu na oddział zakaźny - firma obsługująca placówkę odmówiła przejazdu, a Krakowskie Pogotowie Ratunkowe miało odpowiedzieć, że nie zajmuje się tego rodzaju transportem - relacjonują reporterzy Polsat News, którzy podjęli interwencję u wojewody małopolskiego. Dopiero po reakcji dziennikarzy, po pacjentkę przyjechała karetka.

Jak powiedziała Joanna Paździo, rzecznik prasowa Wojewody Małopolskiego - nastąpiły "pewne nieścisłości" i dlatego tyle czasu trwało ustalenie, kto ma kobietę przetransportować do szpitala.

Oświadczenie w tej sprawie wydało też Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, które poinformowało, że przetransportowało pacjentkę z podejrzeniem koronawirusa z przychodni do właściwego szpitala.

- Wykorzystany został ambulans transportu sanitarnego, nie była to karetka pracująca w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego. Udzieliliśmy pomocy, ponieważ sytuacja była wyjątkowa i przychodnia wymagała wsparcia w zakresie transportu medycznego - przekazuje rzecznik prasowa KPR.

Służby przypominają też, że w przypadku podejrzenia koronawirusa, pacjenci nie powinni zgłaszać się ani do przychodni ani do szpitalnych oddziałów ratunkowych. Należy w takiej sytuacji telefonicznie zgłosić się lokalnej stacji sanitarno-epidemiologicznej lub przyjść bezpośrednio do oddziału zakaźnego.

Narodowy Fundusz Zdrowia uruchomił również Telefoniczną Informację Pacjenta - 800 190 590. Pod tym numerem przez całą dobę można uzyskać informacje o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem.

Jasnowidz Jackowski o koronawirusie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki