Trwają poszukiwania jadowitego węża, który ukąsił ochroniarza. Możliwe, że to kobra

i

Autor: pixabay.com /CC0 Trwają poszukiwania jadowitego węża, który ukąsił ochroniarza. Możliwe, że to kobra

Łódź: Wąż, który ukąsił ochroniarza nadal na wolności. Trwa obława na jadowitego gada [AUDIO]. Gdzie lepiej uważać?

2015-09-02 20:08

Mężczyzna, którego pod koniec sierpnia ukąsił w Łodzi wąż, wciąż walczy o życie. Trwa obława na jadowitego gada. Gdzie lepiej uważać?

W Łodzi trwa obława na jadowitego węża, który pod koniec sierpnia ukąsił 64-letniego ochroniarza na służbie. Mężczyzna trafił do szpitala w stanie krytycznym i przebywa w nim do dziś walcząc o życie. Pracownik ochrony został ukąszony przez węża na łódzkim Teofilowie w rejonach ulicy Aleksandrowskiej, Spadkowej i Arachidowej nieopodal Szpitala Psychiatrycznego im. J. Babińskiego mieszczącego się przy ul. Aleksandrowskiej.

Wąż, który ukąsił łodzianina to kobra?

Mimo, że od czasu zdarzenia minęło już kilkanaście dni, specjalne służby wciąż szukają gada. - W poniedziałek otrzymaliśmy informację ze szpitala, w którym przebywał poszkodowany mężczyzna, że został on ukąszony przez jadowitego, egzotycznego węża, prawdopodobnie z rodziny zdradnicowatych. Wysłaliśmy tam Animal Patrol, wzięliśmy ze sobą również pana ze Snake Zoo, który na co dzień obcuje z wężami i wspomagamy się również jego działaniami - mówi Piotr Czyżewski z łódzkiej straży miejskiej. Możliwe, że wąż, który ukąsił łodzianina, to kobra.

Wąż nadal może przebywać na Teofilowie

Cały ten teren został dokładnie spenetrowany przez strażników, dodatkowo strażnicy dzielnicowi roznieśli okolicznym mieszkańcom ulotki informujące o zdarzeniu, wzywające o ostrożność. - Teraz praktycznie całodobowo nadzorujemy ten teren, sprawdzamy czy nic się nie dzieje. Na tym terenie są wysokie trawy i krzaki, możliwe, że właśnie tam schował się gad - mówi Piotr Czyżewski. Sprawa jednak nie jest prosta, bowiem ewentualni wykonawcy wykoszenia traw boją się podjąć zlecenia. - Niestety, jest z tym dosyć spory kłopot, bo przy informacji, że tam taki fakt miał miejsce nie ma chętnych, żeby te zarośla wykosić - mówi Piotr Czyżewski, ale uspokaja: - Myślę, że lada chwila zostanie to zrobione i wtedy będziemy mogli dokładnie ten teren sprawdzić - mówi.

Wąż, zdaniem strażników miejskich, z pewnością pochodzi z nielegalnej hodowli. - Węże można w Polsce hodować, ale niejadowite, a już zwłaszcza z tej rodziny - to jest kategorycznie zabronione - podkreśla strażnik miejski.


Zdradnicowate są najliczniejszą rodziną węży jadowitych. Zamieszkują tropikalne i subtropikalne rejony Afryki, Ameryki, Azji i Australii oraz okolicznych wysp. Nie występują w Europie. Żyją w różnorodnych środowiskach od pustyń, półpustyń, stepów, sawann po lasy deszczowe. Do zdradnicowatych zalicza się m.in. kobrę.

O poszukiwaniach węża opowiada strażnik miejski w materiale reporterki Radia ESKA Nelli Krysztofowicz, posłuchajcie: