Z Łodzi rowerem na Mazury - zaryzykujesz? Jest towarzystwo! [WIDEO]

Jechali już "Rowerem po oscypka" (w maju), teraz - jak mówią - czas na rybkę! A ta, jak wiadomo, najsmaczniejsza na Mazurach. Miłośnicy dwóch kółek planują wspólną wyprawę rowerową na koniec wakacji - 28-31 sierpnia. - Trasa będzie ustawiona tak, że osoby, które nie mogą sobie pozwolić na wolny poniedziałek będą mogły w niedzielę rozstać się z nami w Mikołajkach - opcję dla pracujących przedstawia jeden z organizatorów z grupy Konsorcjum Podróży Niebanalnych. Brzmi nieźle? Czytajcie dalej!

A ten kawałek wprowadzi Was w odpowiedni klimat:

Na rowerową wycieczkę na Mazury może pojechać każdy, pod warunkiem, że... nie straszne są mu warunki polowe. - Śpimy pod namiotami, powrót na własną rękę więc nie ogranicza nas żaden limit miejsc. Im więcej nas tym lepiej. Ważne żeby mieć sprawny rower i być w stanie przejechać dziennie te 120 kilometrów. Natomiast, jeśli ktoś nie jest pewny, czy da radę, to niech nie pęka od razu, nie będziemy na pustkowiu. Zawsze można próbować łapać stopa lub odbić z trasy do jakiegoś miasta, skąd będzie jakiś transport publiczny. Jeśli nikogo z ekipy nie znacie, to poznacie - czytamy w opisie wydarzenia.

Tak wyglądała pierwsza grupowa wyprawa Konsorcjum Podróży Niebanalnych:

Rowerowa wycieczka z Łodzi na Mazury - praktyczne informacje:

Głównym kosztem tej wycieczki będzie jedzenie (we własnym zakresie) i ewentualne pola namiotowe, a także powrotne bilety PKP - powrót planowany jest pociągiem.

Potrzebny sprzęt:
- rower,
- najlepiej bagażnik i sakwy,
- namiot, śpiwór, karimata

Lubicie wycieczki rowerowe? Macie jakieś ulubione trasy - piszcie!