Po ulicach Lublina jeździ pierwszy autobus z defibrylatorem

i

Autor: Michał Serkiz Po ulicach Lublina jeździ pierwszy autobus z defibrylatorem

Po ulicach Lublina jeździ pierwszy autobus z defibrylatorem. Urządzeń może być więcej [WIDEO]

2018-08-21 20:38

Jeden z miejskich autobusów został wyposażony w defibrylator. To urządzenie, które przywraca prawidłową pracę serca poszkodowanym.

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne i Zarząd Transportu Miejskiego w Lublinie chcą poprawić bezpieczeństwo pasażerów – jeden z miejskich autobusów został wyposażony w defibrylator. Sprzęt przywraca prawidłową pracę serca poszkodowanym poprzez zastosowanie impulsu elektrycznego. Ułatwia też przeprowadzenie resuscytacji krążeniowo-oddechowej.

– To urządzenie jest przede wszystkim bardzo proste w użyciu – zapewnia Kamil Kasiak, reprezentant kampanii „Aktywni dla serca” promującej dostęp do AED. – Wystarczy włączyć i zastosować się do komend defibrylatora – dodaje. W praktyce użytkownik musi odsłonić klatkę piersiową poszkodowanego i przykleić do niej elektrody. Sprzęt sam bada, czy defibrylacja jest konieczna.

>>> Jesienią w Lublinie Marsz Równości. Jesteście za czy przeciw? [SONDA]


Koszt tego typu urządzeń waha się od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. O szczegółach mówi Tomasz Fulara, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie. Posłuchaj:


>>> Lubelscy strażacy ochotnicy dostaną nowy sprzęt ratowniczy. Będzie kosztował ponad 8 mln zł

>>> Zaskakująca nazwa lubelskiego klubu. Koszykarze zagrają jako... Naukowy Bełkot!


Lubelskie autobusu nie są pierwszymi, w których mają pojawić się defibrylatory. Takie rozwiązanie wprowadzono już np. w Zielonej Górze. W Białymstoku sprzęt zainstalowano w samochodach Straży Miejskiej.

Zobacz, jak wygląda zabieg defibrylacji:


W przyszłości takich urządzeń ma być więcej. W Lublinie mają pojawić się też w okolicach najbardziej obleganych przystanków autobusowych.

>>> Woda w dwóch zbiornikach na Lubelszczyźnie nie nadaje się do kąpieli. Wszystko przez sinice

Zobacz TO WIDEO: