- We wtorek we Fromborku strażacy układają worki z piaskiem przy ul. Portowej. Woda z Zalewu Wiślanego wdziera się na ląd z powodu silnego wiatru.
- Woda z Zalewu przelewa się również przez nadbrzeże portowe w Suchaczu.
- W całym województwie warmińsko-mazurskim panują trudne warunki pogodowe. Śnieżyce i silny wiatr powodują utrudnienia na drogach oraz awarie prądu.
Trwa walka z czasem we Fromborku. Woda z Zalewu Wiślanego zalewa ulicę Portową
We wtorek, 30 grudnia doszło do dramatycznych scen we Fromborku. Silny wiatr zaczął wpychać wodę z Zalewu Wiślanego w głąb lądu, powodując lokalne podtopienia. Jak informuje Polska Agencja Prasowa, na miejscu natychmiast pojawili się strażacy z Braniewa oraz przedstawiciele służb miejskich, którzy rozpoczęli heroiczną walkę o zabezpieczenie miasta.
Głównym punktem zmagań z żywiołem stała się ulica Portowa. To właśnie tam woda przelewa się z największą siłą. - Wzdłuż ulicy Portowej układane są worki z piaskiem – poinformował PAP mł. bryg. Grzegorz Różański, rzecznik prasowy warmińsko-mazurskiej straży pożarnej. Sytuację pogarsza fakt, że woda jest wpychana na ląd nie tylko przez nabrzeże, ale również kanałem Kopernika – historyczną budowlą, która niegdyś zaopatrywała Frombork w wodę. Zalany został skwer, na którym miasto buduje tężnie solankowe. Zagrożenie wystąpiło także w Suchaczu, gdzie woda przelała się przez nadbrzeże portowe.
Pogoda paraliżuje warmińsko-mazurskie. To nie tylko cofka, ale też śnieżyce i zaspy
Cofka na Zalewie Wiślanym to tylko jeden z problemów, z jakimi zmagają się mieszkańcy Warmii i Mazur. Cały region nawiedziły intensywne śnieżyce połączone z porywistym wiatrem, które kompletnie sparaliżowały codzienne funkcjonowanie. Szymon Tarasewicz, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego, w rozmowie z PAP zdementował krążące w sieci fałszywe informacje o rzekomym zalaniu przepompowni ścieków w miejscowości Janówek.
Jednocześnie rzecznik potwierdził, że warunki pogodowe są bardzo trudne. Występują liczne awarie energetyczne. We wtorek prądu pozbawionych było około 120 gospodarstw domowych, a ekipy energetyczne pracują bez przerwy, by jak najszybciej usunąć usterki. Prawdziwy dramat przeżywają także kierowcy. Mimo że na wszystkich drogach krajowych i wojewódzkich pracują pługi i piaskarki, warunki do jazdy są fatalne. Śnieg i silny wiatr tworzą miejscami zaspy, a samochody mają ogromne problemy z pokonywaniem wzniesień. Służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i, jeśli to możliwe, o pozostanie w domach.