Płock. Nikt nie pomógł napadniętemu chłopcowi! Zaczął dusić mojego syna

i

Autor: Google Street View 14-letni chłopiec została napadnięty na Podolszycach w Płocku, gdy wychodził z Podolanki - nikt ze świadków zdarzenia mu nie pomógł

Płock. Nikt nie pomógł napadniętemu chłopcu! "Zaczął dusić mojego syna"

2020-10-06 22:31

Nikt nie pomógł napadniętemu chłopcu, który został zaatakowany na Podolszycach w Płocku w poniedziałek ok. godz. 17. 14-latek wychodził z basenu Podolanka razem z kolega, gdy rzuciło się na niego dwóch mężczyzn w wieku ok. 25-30 lat. Jeden z nich zaczął dusić chłopca. jego matka była zbulwersowana, że żaden ze świadków zdarzenia nie ruszył na pomoc.

Jak informuje Petronews, nikt nie pomógł napadniętemu na Podolszycach w Płocku chłopcu. W poniedziałek ok. godz. 17 wychodził on z Podolanki z kolegą, gdy zaatakowało go dwóch mężczyzn w wieku ok. 25-30 lat. Świadkowie zdarzenia tylko się przyglądali i nikt nie ruszył poszkodowanemu na ratunek.

- (...) Jeden z nich zaczął dusić mojego syna i, zaciskając coraz bardziej uścisk, zabrał mu z saszetki telefon. Dodatkowo straszył, że mu up…li łeb, jeżeli się będzie stawiał. Odchodząc, ściągnął synowi z głowy białą czapkę bejsbolówkę i schował ją sobie do kieszeni - mówi Petronews matka napadniętego chłopca.

Kobieta była zbulwersowana zachowaniem świadków, które skwitowała pytaniem: "dlaczego panuje taka znieczulica?" Sprawą napadniętego na Podolszycach w Płocku chłopca, któremu nikt nie pomógł, zajęła się już policja.

Płock. Pożar samochodu na Osiedlowej. W środku zwęglone zwłoki! Policja u właściciela auta...

Zabił rowerzystę na Bielanach i uciekł. Szuka go policja

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki