Ksiądz pedofil z Płocka został zatrzymany, a następnie aresztowany w styczniu br. Zawiadomienie ws. możliwości popełnienia przestępstwa przez mężczyznę złożyła we wrześniu 2019 r. Kuria Diecezjalna w Płocku. W wyniku śledztwa duchownemu postawiono 3 zarzuty, w tym częstowanie nieletniego chłopca nieznanym napojem, co doprowadziło do utraty świadomości. Znajdującego się w takim stanie chłopca duchowny doprowadził do poddania się innej czynności seksualnej. Krzysztof L. nie przyznał się do winy i odmówił składania zeznań.
Ważą się losy księdza pedofila. Czy uniknie więzienia?
Do tej pory księdza pedofila z Płocka zbadał już zespół biegłych psychiatrów, do czego doszło po koniec czerwca. Ich opinia zostanie jednak jeszcze uzupełniona, bo z kolei w przyszłym tygodniu duchownego czeka spotkanie z seksuologiem. Dzięki temu powstanie wspólna opinia, która pomoże prokuraturze ocenić, czy mężczyzna może być sądzony jako osoba poczytalna, czy nie - w tym drugim przypadku mężczyzna na pewno uniknąłby kary więzienia, jeśli zostałaby mu udowodniona wina.
Ponadto do prokuratury rejonowej nie dotarła jeszcze opinia informatyczna z badania nośników, które zabezpieczono w jego mieszkaniu w Domu Księży Emerytów w Płocku. W czasie przesłuchania wykorzystany przez duchownego nastolatek zeznał, że "widział u księdza dużo zdjęć z nagimi chłopcami".
Śledztwo w sprawie księdza pedofila z Płocka zostało przedłużone do 15 października.
Polecany artykuł: