Wrócili do Polski po 22 latach, spłonęli w pożarze domu. Tajemnica śmierci rodziny z Zalasewa

i

Autor: reprodukcja Paweł Jaskówłka/SUPER EXPRESS Wrócili do Polski po 22 latach, spłonęli w pożarze domu. Tajemnica śmierci rodziny z Zalasewa

Trwa sekcja zwłok ofiar

Wrócili do Polski po 22 latach, spłonęli w pożarze domu. Tajemnica śmierci rodziny z Zalasewa

2022-10-12 14:21

- Byli dobrymi ludźmi. Zawsze uśmiechnięci i radośni - tak o rodzinie z Zalasewa mówią sąsiedzi. To tu, za zamkniętymi drzwiami, rozegrała się istna tragedia. We wtorek (11 października) dom Joanny i Mariana S. stanął w płomieniach. W środku strażacy natrafili na zwłoki czterech osób - oprócz małżeństwa zginęła także dwójka ich dzieci. Tuż po tragedii na jaw zaczęły wychodzić makabryczne szczegóły. Wiele wskazuje na to, że w domu doszło do rozszerzonego samobójstwa.

Pożar domu w Zalasewie. Nie żyje czteroosobowa rodzina

Pierwsze zgłoszenia były jednoznaczne - pożar domu jednorodzinnego w małym Zalasewie niedaleko Swarzędza. Niestety szybko okazało się, że płomienie pochłonęły czteroosobową rodzinę. Strażacy wynieśli z płonącego budynku dwa ciała, a potem odnaleźli jeszcze dwa. Śledczy szybko odkryli, że to nie ogień był przyczyną ich śmierci. - Gdy obserwowałam pożar z okien mojego domu, cały czas się martwiłam o Mariana, Joasię i ich dzieci - mówi Super Expressowi Eugenia Rozmiarek, sąsiadka rodziny. - Nie spodziewałam się, że mogło tam dojść do takiej tragedii - dodaje po chwili.

Wrócili do Polski po 22 latach, spłonęli w pożarze domu. Tajemnica śmierci rodziny z Zalasewa

Wszyscy, którzy znali rodzinę S. są głęboko poruszeni ogromem tragedii. - To byli bardzo przyzwoici, porządni i uczciwi ludzie - mówi Eugenia Rozmiarek. Joanna i Marian poznali się w Gdańsku ponad 35 lat temu. Krótko potem kupili duży dom w Zalasewie i przeprowadzili się tutaj znad morza. Prowadzili firmie zajmującą się serwisowaniem maszyn do szycia. - W 2000 roku postanowili wyjechać do Niemiec - mówi pani Eugenia. Nikogo to nie dziwiło, bo Marian był w połowie Niemcem. - Przeprowadzili się na granicę niemiecko-francuską - opowiada pani Rozmiarek. Stamtąd wrócili do Polski w lutym 2022 r. Więcej na temat rodziny z Zalasewa piszemy w tekście TUTAJ.

Tu doszło do tragedii. Zobacz zdjęcia!

Prokuratura wszczyna śledztwo w sprawie pożaru domu

W środę (12 października) od samego rana w Zakładzie Medycyny Sądowej biegli przeprowadzali sekcje zwłok ofiar. To ma dać odpowiedź na pytanie o mechanizm śmierci. Na początku śledztwa prokuratorzy nie wykluczają żadnej z możliwości. - To albo rozszerzone samobójstwo, albo zabójstwo - mówi Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki