Nowe fakty

Przeworsk. Starosta miał zostać pobity na zlecenie. To farsa wymyślona przez jednego z radnych? [WIDEO, GALERIA]

2023-03-27 11:04

W ostatnim tygodniu lutego w Starostwie Powiatowym w Przeworsku zwołano konferencję prasową, na której starosta Bogusław Urban (PiS) wraz z wicestarostą Jackiem Kierepką (PiS) ogłosili, że przewodnicząca Rady Powiatu Przeworskiego Agnieszka Bukowa -Jedynak (PiS) miała zlecić pobicie obu panów. Sprawa może mieć jednak drugie dno, a według radnej Jedynak całą historię miał wymyślić jeden z radnych. Sprawa trafiła już do prokuratury.

Pobicie, czy samo zlecanie pobicia zawsze jest procederem szokującym. Jeszcze bardziej szokującym jest, gdy mówimy o pobiciu na najniższym szczeblu lokalnej polityki samorządowej. Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja, że zlecenie pobicia miała wydać przewodnicząca Rady Powiatu Przeworskiego Agnieszka Bukowa -Jedynak, a osobami poszkodowanymi mieli być: starosta Powiatu Przeworskiego Bogusław Urban oraz wicestarosta Jacek Kierepka. Wszyscy są członkami jednej partii tj. Prawa i Sprawiedliwości, więc powinni grać do jednej bramki. Jednak okazuje się, że politykę samorządową można robić, będąc w konflikcie.

Opowiedzieli o pobiciu na konferencji

W ostatnim tygodniu lutego w Starostwie Powiatowym zorganizowano konferencję prasową, na którą zaproszono lokalne media. Ta trwała prawie 40 minut. Włodarze powiatu chwalili się, jakich dokonali inwestycji oraz jak prężnie rozwija się powiat.

Jak zapowiedział konferansjer, jeden z radnych stojących za włodarzami miał też przedstawić "prawdziwe oblicze przewodniczącej Rady Powiatu Agnieszki Bukowy-Jedynak". Konferansjerem był Rafał Babiarz, zajmujący się obsługą wideo starostwa, przygotował też krótkie montaże filmowe ukazujące działania przewodniczącej.  Na tejże konferencji starosta powiatu przeworskiego i wicestarosta poinformowali, że złożyli w Prokuratorze Okręgowej w Przemyślu doniesienie, jakoby Agnieszka Bukowa-Jedynak miała zlecić ich pobicie i zaproponować za to domniemanemu zleceniobiorcy "znaczną sumę pieniędzy".

Podczas tego spotkania z mediami za włodarzami stało kilku radnych. Niektórzy z nich zabiegali, by szeroko nagłaśniać w mediach, że Agnieszka Bukowa- Jedynak zleciła pobicie starosty. 

Zlecenie pobicia zostało wymyślone? Zbada to prokuratura

Sama przewodnicząca Agnieszka Bukowy-Jedynak od początku sprawę dementowała zaznaczając, że nigdy nie zleciła żadnego pobicia. Zaraz po konferencji, która odbyła się w Środę Popielcową zgłosiła sprawę w Prokuraturze Rejonowej w Przeworsku, że została pomówiona podczas tego spotkania z mediami. Potem kobieta miała w swojej skrzynce na listy znaleźć anonimowy list, w którym ktoś miał napisać jej, że zlecenie pobicia jest wymyśloną farsą przez jednego z radnych powiatowych, który to miał nakłaniać swojego znajomego (karanego wcześniej) do rozpowszechniania takich informacji. Sprawa "zlecenia pobicia" zaczęła się sypać, gdy na jednej z późniejszych sesji radny powiatowy Zenon Koper zapytał Agnieszkę Bukową-Jedynak o to, czy w konkretnym miejscu i czasie spotkała się ze "zleceniodawcą" pobicia. Przewodnicząca Rady przebywała wówczas za granicą, więc takiego spotkania nie było. Lokal, w którym Bukowa-Jedynak miała się spotkać ze "zleceniodawcą" jest również monitorowany. Kamery takiego spotkania nie zarejestrowały.

Z anonimowego listu, który dostała przewodnicząca Rady Powiatu Przeworskiego i który miała przekazać organom ścigania wynika, że jeden z radnych powiatu przeworskiego miał namawiać swojego znajomego, do tego, by ten rozpowiedział wśród ludzi, że takowe zlecenie dostał od Agnieszki Bukowy -Jedynak.

Zlecenie pobicia. Plotka, czy prawda?

Jedną z osób, która miała usłyszeć taką informację, jest wójt Gminy Adamówka Edward Jarmuziewicz, który potwierdził w rozmowie z nami, że nie może rozmawiać na ten temat, bo trwa śledztwo, jednak później zaznaczył, że w nocy odebrał telefon od swojego znajomego, mieszkańca Gminy Adamówka, który powiedział mu, że otrzymał zlecenie pobicia od Agnieszki Bukowy-Jedynak.

- Taką informację przekazałem dalej, nie mogę powiedzieć komu- zaznaczył wójt Adamówki.

Na nasze pytanie, czy tę rewolucyjną informację przekazał lokalnym politykom odpowiedział, że nie może odpowiedzieć na to pytanie.

- Postąpiłem tak, jak powinien postąpić każdy obywatel, gdy się o czymś takim dowie. Nie w sensie takim, że jest to groźba. W sensie takim, że się czegoś takiego dowiedziałem- powiedział Edward Jarmuziewicz.

Zapytany o to, czy przekazał tę informacje policji czy lokalnym politykom, odparł:

- Ja nie byłem w stanie stwierdzić, czy ta informacja jest wiarygodna czy niewiarygodna. Podałem źródło tej informacji i tylko tyle- dodał wójt.

W rozmowie z nami zaznaczył, że po tym telefonie od osoby, która miała otrzymać zlecenie pobicia spotkał się jeszcze co najmniej dwukrotnie i ta osoba podtrzymywała, że miała otrzymać takie zlecenie pobicia od przewodniczącej Rady Powiatu. Na pytanie, czy wójt próbował jakoś zweryfikować tę informację, włodarz Adamówki odparł, że od tego są odpowiednie służby. Wójt pytany, czy przekazał plotkę, czy zweryfikowaną informację, kilkukrotnie w rozmowie z nami jasno odparł, że "nie wie, jaka jest wiarygodność tej informacji i że uprzedzał o tym osoby, którym to przekazał" i "że może to być plotka".

Informacja o zleceniu pobicia została wymyślona?

Agnieszka Bukowy-Jedynak dotarła do informacji, które przekazała Prokuraturze Rejonowej w Przeworsku, że osoba, która miała dokonać pobicia mogła zostać namówiona do rozpowszechniania takich informacji przez jednego z radnych powiatu przeworskiego.

- Zawiadomienie i pisma pełnomocnika wymienionej pani dotyczące zdarzeń z rzekomym zleceniem pobicia zostały przekazane do Prokuratury Rejonowej w Lubaczowie i będą przedmiotem postępowania – przekazała w rozmowie z „Super Expressem” prokurator Marta Pętkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.

Prokurator dodała również, że Prokuratura w Przeworsku, gdzie Agnieszka Bukowa-Jedynak złożyła zawiadomienie o tym, że jeden z radnych miał podżegać do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, takie zawiadomienie przyjęła.

Zwróciliśmy się do Starostwa Powiatowego w Przeworsku z pytaniem o to czy faktycznie są w posiadaniu dowodów o których mówili, oraz czy radny, który wg ustaleń Przewodniczącej Rady Powiatu miał podżegać znaną sobie osobę do rozpowiadania informacji, że to Agnieszka Bukowa-Jedynak, kazała mu zlecić pobicie faktycznie prywatnie zna tę osobę. Odpowiedzi udzielił starosta przeworski.

-Organem właściwym do udzielania odpowiedzi na postawione pytania jest Prokuratura Rejonowa w Jarosławiu, która prowadzi postępowanie w tej sprawie. Jednocześnie nadmieniam, że starosta przeworski nie jest upoważniony do  udzielania informacji na temat będący przedmiotem postępowania prokuratorskiego- napisał Bogusław Urban. Nie otrzymaliśmy żadnej informacji ws. radnego o którego pytaliśmy. Starosta wraz z zastępcą i kilkoma radnymi zorganizowali konferencję prasową już po tym jak złożyli zawiadomienia do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Agnieszkę Bukowy-Jedynak. 

Jeśli prawdą okaże się, że Agnieszka Bukowa-Jedynak zleciła pobicie włodarzy powiatu, będzie to karygodne. Jeżeli okaże się, że radny namawiał do rozpowszechniania rzekomo nieprawdziwych informacji o tym, że Agnieszka Bukowa-Jedynak zleciała pobicie będzie to oznaczało, że politycy na najniższym szczeblu nie tylko podejmują karykaturalną grę o stołki, na bardzo niskim poziomie, ale stojąc za starostą przekazują informacje opinii publicznej, których nikt nie weryfikuje.

Pobicie starosty w Przeworsku to farasa wymyślona przez jednego z radnych?
Sonda
Któremu politykowi ufasz najbardziej?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki