Chorzów. Wyleciał z 10.piętra. Lekarka chciała uratować mu życie, pogryzły ją szerszenie

i

Autor: Google Maps/Screenshot/ pixabay/ Chorzów. Wyleciał z 10.piętra. Lekarka chciała uratować mu życie, pogryzły ją szerszenie

Chorzów. Wyleciał z 10. piętra. Zabrał do szpitala lekarkę. Seria niemożliwych przypadków!

2021-08-16 16:13

Kuriozalna sytuacja w Chorzowie! 35-letni mieszkaniec miasta wyleciał z 10. piętra w bloku przy ul. Ryszki. Spadając, zahaczył o gniazdo szerszeni, które rzuciły się na lekarkę udzielającą mężczyźnie pierwszej pomocy. Kobieta została kilkakrotnie pokąsana i trafiła do szpitala razem z niedoszłym samobójcą.

Chorzów. Wyleciał z 10. piętra. Przeżył, ale zabrał ze sobą do szpitala lekarkę, która próbowała uratować mu życie

Do niespotykanego zdarzenia doszło w niedzielę 15 sierpnia przy ul. Ryszki w Chorzowie. Policja dostała zgłoszenie o mężczyźnie, który wyleciał z 10. piętra tamtejszego bloku. Natychmiast zjawili się na miejscu wraz z pogotowiem ratunkowym. Wtedy do nieprzytomnego mężczyzny ruszyli lekarze, o jego życiu lub śmierci mogły decydować sekundy. Nagle na jedną z lekarek rzuciły się... szerszenie! Została kilkakrotnie pokąsana, konieczna była jej hospitalizacja, więc trafiła do szpitala, a szerszenie zajęły się policjantami!

Zobacz też: Wybuch gazu w Zawierciu. Prokuratura wszczyna śledztwo

Po naszej publikacji budowlańcy przyłączyli "dom odcięty od świata" ponownie do miasta

Jak do tego doszło? Okazuje się, że 35-latek spadając z 10. piętra zahaczył o drzewa, jednocześnie łamiąc kilka gałęzi. Na jednej z nich, niefortunnie, znajdowało się gniazdo szerszeni. Rozwścieczone zwierzęta rzuciły się na lekarkę. Mężczyzna wylądował na przemysłowej siatce, co złagodziło jego upadek na tyle, że przeżył.

Portal mojchorzow.pl relacjonuje, że 35-latek - najprawdopodobniej niedoszły samobójca, choć nie wiadomo, czy nie doszło do zwykłego wypadku - trafił do szpitala wraz z pokąsaną przez szerszenie lekarką. Jego stan jest ciężki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki