"Cyklop" wyszedł na wolność
Jak pisaliśmy, Marcin J., znany również pod pseudonimem "Cyklop", został skazany w 2004 roku na 15 lat więzienia za zgwałcenie siedmiorga dzieci. Ofiary zostały zaatakowane między innymi na Nikiszowcu w Katowicach, w Tychach, Piekarach Śląskich czy Będzinie. Pedofil został zatrzymany w Wielkopolsce. Jakiś czas temu pojawiła się informacja, że Marcin J. wyszedł na wolność. Przerażeni tym faktem mieszkańcy Siemianowic Śląskich, skąd pochodzi pedofil, udostępniali jego wizerunek, ostrzegając siebie nawzajem w mediach społecznościowych. Niektórzy mają dokuczać Marcinowi J. Przyczepa, w której miał spać, stanęła w ogniu. "Gazeta Wyborcza" informowała również, że "Cyklop" został pobity.
Ofiara Marcina J. jest przerażona
"Fakt" dotarł do matki ofiary Marcina J. Po latach spokoju na nowo przeżywają to, co się stało. - Córka zadzwoniła do mnie. Z internetu dowiedziała się [o Marcinie J.]. Córka jest cała roztrzęsiona. On i tak do więzienia nie powróci. Nic nie możemy zrobić - powiedziała kobieta. Jej córka jest obecnie dorosła, ma własną rodzinę. Chciałaby zapomnieć o koszmarze, ale ostatnie wydarzenia niestety znów przypominają jej o przeszłości. - Sądy są łaskawe dla pedofilów. Wypuszczają ich, prędzej czy później pedofile są na wolności. Oni nie dostają dożywocia. To jest skandal - dodaje matka pokrzywdzonej. Córka pani Beaty (imię zmienione) musiała przejść skomplikowane zabiegi, chodziła do psychologa.
Ministerstwo Sprawiedliwości wyjaśnia sprawę zwolnienia Marcina J. z więzienia, które nastąpiło w kwietniu tego roku. Nie zastosowano wobec niego leczenia lub dozoru. Dyrektor więzienia we Wronkach wnioskował o środki zapobiegawcze dla "Cyklopa", ale ten był już na wolności.