Katowice. Dzieci moczą się w nocy po lekcji religii! Chodzi o "Egzorcyzmy..."
Jak informuje Gazeta Wyborcza Katowice, dzieci z Państwowej Szkoły Muzycznej II stopnia w Katowicach przechodzą traumę po lekcji religii. 12-latkowie obejrzeli na nim oparty na autentycznych wydarzeniach film "Egzorcyzmy Emily Rose", który puścił im katecheta. To obraz przeznaczony dla starszej młodzieży, na oglądanie którego powinni wydać zgodę rodzice. Serwis IMDb określa go jako "dramat, thriller, horror", Tymczasem seans zaproponował ksiądz Damian z sąsiedniej parafii Matki Bożej Piekarskiej, który usprawiedliwia się tym, że rozmowy o egzorcyzmach na lekcji religii oczekiwali sami uczniowie. To jednak nie przekonuje ich rodziców, którzy poskarżyli się na feralne zajęcia. "Zarówno moje dziecko, jak i jego rówieśnicy nie rozmawiają o niczym innym. Niektóre dzieci tak się zestresowały, że zaczęły moczyć się w nocy. Jako rodzice nie puścimy tego płazem" - mówi Gazecie Wyborczej Katowice ojciec jednego z dzieci.
- Zapytali księdza, bo kogo innego mieli zapytać? Nie miałem w planach pokazywania im tego filmu, ale jako podprowadzenie do tematu, o który pytali, włączyłem im jego fragment. Nie oglądaliśmy całości, nie byłoby na to nawet czasu - tłumaczy się w rozmowie z Gazetą Wyborczą Katowice ksiądz Damian.
O lekcji religii w szkole muzycznej w Katowicach, na której pojawiły się "Egzorcyzmy...", dowiedziała się też wicedyrektor placówki. Odbyła już rozmowę z księdzem i poinformowała o przeprowadzeniu warsztatów psychologicznych dla dzieci.
Czytaj też: Burmistrz Miasteczka Śląskiego zlikwidował przejścia dla pieszych! Dziambor: Wyrazy uznania
Czytaj też: Śląskie: Uwięzili małą sarenkę. "Nie widzieli w tym nic złego"