Koronawirus. Ważny apel aptekarki z Zabrza. "To, co się dzieje, zaczęło mnie przerastać"

2020-03-18 10:39

Koronawirus wywołuje spore emocje, szczególnie wśród osób starszych, najbardziej narażonych na zakażenie zarazą z Chin. Wielu seniorów decyduje się robić spore ilości zakupów na zapas. Podobnie jest w aptekach. Osoby starsze wykupują, co się da. - To co dzieje się ostatnio chyba zaczęło mnie lekko przerastać - napisała pani Ala, aptekarka z Zabrza.

Pani Ala pochodzi z Zabrza i jest aptekarką. Jak sama przyznaje niezbyt często zdarza się jej umieszczać wpisy na portalach społecznościowych, jednak obecna sytuacja zaczęła ją uwierać. - Pewnie niektórzy wiedzą, że pracuję w aptece. To co dzieje się ostatnio chyba zaczęło mnie lekko przerastać/przerażać... zresztą nie tylko mnie - napisała w emocjonalnym wpisie. Jak czytamy, wiele osób wybierających się po medykamenty to osoby starsze. Choć cały czas służby sanitarne apelują o pozostanie w domu, seniorzy decydują się na zakupy w aptekach. Kupują to, co de facto jest im niepotrzebne i wcale się nie przydaje w walce z koronawirusem. Do tego lekceważą polecenia specjalistów. - Reakcja na nasze rady: „na coś trzeba umrzeć/ no to najwyżej umrę”/ nie zwracanie uwagi (wgl nagle totalny brak kontaktu wzrokowego, pustka, próżnia), no są jeszcze uśmiechy na zasadzie „ co ty mi dziecko będziesz gadać „ - pisze pani Ala.

Nie tylko seniorzy dają popalić aptekarzom! Wielu pacjentów jest oburzonych faktem, że do apteki mogą wejść tylko dwie osoby. Z kolei matki przychodzą do apteki z dziećmi i twierdzą, że nie mogą się one zarazić koronawirusem. Jednym z grzechów głównych jest nadmierne wykupowanie wszelkiego rodzaju środków, które mają rzekomo uchronić przed chińską zarazą. - Wykupowanie po 500 opakowań spirytusu, pyralginy (no teraz jest szał na kupowanie paracetamolu bo tak powiedzieli NAUKOWCY Z UNIWERSYTETU WIEDEŃSKIEGO), cynku ALE TYLKO DO SSANIA, witaminy D, C, UWAGA: lizaków na odporność dla dzieci - wylicza pani Ala. Zdarzyło się również, że do apteki wpadł klient z opowieścią, że ludzkość czeka zagłada.

Zarażą cię koronawirusem, ale ci za to dużo zapłacą - ZOBACZ ILE!

Aptekarka z Zabrza apeluje, aby przeprowadzić rozmowę z seniorami na temat obecnej sytuacji. - Pogadajcie ze swoimi rodzicami/ dziadkami i powiedzcie/poproście/zmuście, żeby nie wychodzili z domu jeśli naprawdę nie muszą, szczególnie do apteki gdzie od zawsze jest największy syf. Jeśli macie starszych sąsiadów to zapukajcie i zaoferujecie pomoc - pisze pani Ala. Podkreśla również, aby zakupy w aptece robić z rozsądkiem. Apeluje do rodziców o pozostawienie dzieci w domach, jeśli to możliwe. Prosi też o szacunek dla lekarzy. Wielu klientów apteki twierdzi, że lekarzom nie chce się pracować, dlatego przychodnie są zamknięte.

- Lekarzom ... chce się leczyć , często z narażeniem zdrowia swojego i swoich bliskich. Zamknięta przychodnia to zminimalizowane ryzyko przebywania w jednym miejscu osób chorych, nie tylko z koroną na głowie,. Do lekarza teraz dzwonimy a on, jeśli trzeba, wystawi e-receptę - dodaje aptekarka.

- Uwielbiam moją pracę i będę „na froncie” ile będzie trzeba ale po prostu mam nadzieję że ktoś chociaż z tą swoją babcia pogada! To będzie już mega dużo! - dodała pani Ala. Całość można przeczytać poniżej.

Katowice podczas kwarantanny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki