Przypomnijmy, że do zatrzymania 62-letniego duchownego doszło w lipcu tego roku. Postępowanie zostało zainicjowane po opublikowaniu przez jednego z pokrzywdzonych informacji na portalu społecznościowym. Zgłosiły się do niego kolejne osoby, które miały do czynienia z Kazimierzem G. Wśród nich są byli ministranci, członkowie chórku dziecięcego i służby liturgicznej dziewcząt. Po odejściu z Godowa był rezydentem katowickiej parafii Świętej Rodziny i św. Maksymiliana Kolbego, gdzie doszło do zatrzymania.
Prokuratorskie śledztwo wykazało, że Kazimierz G. w okresie swojej posługi kapłańskiej w parafii św. Józefa Robotnika w Godowie (lata 2000-2006) wielokrotnie wykorzystywał seksualnie małoletnie dzieci, które były członkami różnych służb liturgicznych funkcjonujących przy parafii.
- Dysponował dużą kolekcją bajek, filmów i gier komputerowych oraz miał dostęp do Internetu. Zapraszał on do siebie dzieci pod pretekstem umożliwienia im zagrania na komputerze, obejrzenia bajki lub filmu, czy skorzystania z Internetu. Dzieci korzystały z zaproszenia księdza, wiele z nich nie miało bowiem w domu takich możliwości - podaje gliwicka prokuratura.
Śledztwo wykazało, że w wyniku działań księdza pokrzywdzonych zostało 15 dzieci poniżej 15 roku życia. Łącznie przedstawiono 62-latkowi 17 zarzutów. Dotyczą wielokrotnego doprowadzenia małoletnich do innych czynności seksualnych. Do czasu rozpoczęcia procesu Kazimierz G., będzie przebywał w areszcie.
Polecany artykuł: