Pedofil porwał 11-letniego Sebastiana z placu zabaw. Ciało uduszonego dziecka porzucił na budowie w Sosnowcu
Ta straszna historia to najczarniejszy sen każdego rodzica. 22 maja 2021 roku 11-letni Sebastian z Małej Dąbrówki pod Katowicami wysłał SMS-a do mamy. Prosił, by mógł zostać na placu zabaw o pół godziny dłużej. Mama zgodziła się. Ale Sebastian nie wrócił za pół godziny. Rodzice nie zobaczyli syna nigdy więcej. Jak się okazało, został porwany przez pedofila, był przetrzymywany w paru różnych miejscach Sosnowca, a w końcu zamordowany. Sprawcą okazał się optyk Tomasz M., który wcześniej wykorzystał seksualnie dwójkę innych dzieci. 41-latek został namierzony dzięki monitoringowi, który nagrał osobowego forda, jakim przyjechał na plac zabaw. Po zatrzymaniu mężczyzna przyznał się do winy. Ciało uduszonego Sebastiana porzucił na budowie w Niwce, dzielnicy Sosnowca.
Pedofil morderca wyjdzie zza krat po 30 latach? Oskarżyciel chce, by mógł ubiegać się o zwolnienie dopiero po 50
15 lutego Sąd Okręgowy w Sosnowcu skazał Tomasza M. na dożywocie z możliwością warunkowego zwolnienia najwcześniej po 30 latach. Mężczyzna został uznany winnym siedmiu różnych przestępstw, w tym zabójstwa Sebastiana i wykorzystania dwójki innych dzieci. 41-latek ma też zapłacić rodzicom Sebastiana po 300 tys. zł zadośćuczynienia. Od wyroku jednak odwołały się i obrona, i prokuratura. Dlatego 7 września przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach odbędzie się rozprawa odwoławcza Tomasza M. Oskarżyciel chce, by pedofil mógł wyjść zza krat najwcześniej po 50 latach, obrona chce złagodzenia wyroku.