Mateusz Morawiecki

i

Autor: Krystian Maj / KPRM

Śląsk stracił MILIARDY na transformację! Morawiecki w OGNIU KRYTYKI

2020-07-21 15:46

Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, którego celem miało być m.in. wsparcie regionów górniczych w drodze do transformacji energetycznej, został obniżony z niemal 40 do 17,5 miliarda euro. To oznacza, że takim regionom, jak Śląsk, ogromne środki przejdą koło nosa. Obniżenie środków na fundusz zostało wynegocjowane podczas szczytu Unii Europejskiej.

Unia Europejska osiągnęła porozumienie. Mniej pieniędzy na Fundusz Sprawiedliwej Transformacji

Przez 90 godzin podczas szczytu Unii Europejskiej w Brukseli debatowano na temat rozdysponowania środków unijnych na lata 2021-2027. Efekt? Porozumienie, która zakłada powiązanie wypłat funduszy unijnych z praworządnością, a także pakiet 750 miliardów euro w formie dotacji i pożyczek, które mają posłużyć do walki z recesją gospodarki po pandemii koronawirusa.

Niestety, porozumienie zakłada m.in. obcięcie środków na tzw. Fundusz Sprawiedliwej Transformacji. Początkowo miał on oscylować wokół 40 miliardów złotych. Jego największym beneficjentem miała być Polska. Środki miały pomóc w przeprowadzeniu skutecznej transformacji energetycznej regionu, walkę ze smogiem i degradacją środowiska w regionach górniczych, takich jak Śląsk. Budżet na sprawiedliwą transformację zmniejszono do 17,5 mld euro.

- Jeżeli sukcesem jest obniżenie Funduszu Sprawiedliwej Transformacji z 44 do 17,5 mld € to ja zapytam po śląsku premiera z Katowic - chopie niy ma Cie gańba? - napisał na Twitterze Łukasz Kohut, europoseł Wiosny.

W te same tony uderzył Jerzy Buzek. - Polska z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji otrzyma na dziś nie 8 a ok. 3 mld€! To mniej środków na walkę ze smogiem, obniżanie cen energii dla Polek i Polaków, przebudowę energetyki, podnoszenie komfortu życia na terenach zdegradowanych czy tworzenie tam atrakcyjnych miejsc pracy - napisał były przewodniczący Parlamentu Europejskiego.

- Wskutek działań rządu premiera Morawieckiego polskie regiony górnicze mogą stracić nawet 5 miliardów euro na sprawiedliwą transformację. Za ten błąd zapłacą górnicze społeczności lokalne, które otrzymają znacznie mniej środków na transformację gospodarczą i przekwalifikowanie pracowników związanych obecnie z górnictwem - czyli na zmiany, które są nieuchronne i konieczne. Żeby zapobiec najgorszym skutkom zmiany klimatu Polska jak i cała Europa - ocenia Greenpeace Polska.

Do treści porozumienia odniósł się również Rafał Trzaskowski, obecny prezydent Warszawy, a niedawno konkurent Andrzeja Dudy w wyborach. - Fundusz na transformację energetyczną, z którego może skorzystać m.in. Śląsk, w wyniku negocjacji został znacznie zmniejszony – z planowanych 37,5 mld euro do 17,5 mld euro, przy czym Polska będzie miała dostęp jedynie do 50% należnej nam puli. Po resztę będziemy mogli sięgnąć dopiero wtedy, gdy rząd PiS wesprze cel klimatyczny Unii. Czyli kiedy? Może nigdy - napisał na swoim profilu Trzaskowski.

Skąd mogą wynikać takie cięcia? Ci, którzy krytykują rząd Morawieckiego przypominają, ze Polska jako jedyny kraj nie zobowiązała się do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku. Do tego dochodzi kwestia wspomnianej już praworządności.

Morawiecki: Mamy własny plan

Tymczasem szef rządu Mateusz Morawiecki uważa, że pieniędzy udało się uzyskać... więcej niż zakładano. - Środki na transformację energetyczną są większe, znacznie większe niż te, o których jeszcze mówiliśmy w lutym, po poprzednim szczycie, a to pomoże nam rzeczywiście w tej transformacji, w budowie nowych źródeł, wysokosprawnych źródeł produkcji prądu - twierdzi premier.

Dodał, że Polska ma własny plan dążenia do neutralności klimatycznej. - My budujemy teraz nasz plan dojścia do neutralności klimatycznej i tutaj nic się nie zmieniło względem grudnia ubiegłego roku, kiedy wywalczyliśmy naszą ścieżkę. W takim dialogu i społecznym i z ekspertami cały czas jesteśmy - powiedział Morawiecki. Co ciekawe, premier nie widzi powiązania budżetu UE z praworządnością w Polsce.

 - Gdyby wczytać się w konkluzje Rady Europejskiej, szczególnie punkt 23., to tam wyraźnie powiązano fundusze ze stanem praworządności. KE ma przygotować regulacje, a potem Rada przyjąć je kwalifikowaną większością głosów. Unijni przywódcy mają z kolei szybko wrócić do określenia zasad powiązania funduszy z praworządnością  - twierdzi Janusz Lewandowski, były komisarz UE w rozmowie z serwisem Business Insider.

Nanomateriały - wynalazki z Politechniki Śląskiej

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki