- Do wypadku doszło dzisiaj, o godzinie 12:20, w ścianie G32, na poziomie 838 m. Podczas zabezpieczania stropu wystąpił nagły opad skał, w wyniku czego 43-letni górnik został przysypany. Niestety mimo reanimacji, którą najpierw podjęli inni górnicy, a później ratownicy, mężczyzny nie udało się uratować. Lekarz stwierdził zgon - relacjonuje Tomasz Siemieniec z biura prasowego Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
To koniec problemów mieszkańców z nieznośnym hałasem? Wiemy co stanie się z szybem Mikołaj!
W akcję ratowniczą było zaangażowanych aż sześć zastępów ratowniczych - 4 z kopalni Borynia, i po jednym z Wodzisławia Śląskiego i Bytomia.
Teraz przyczyny tej tragedii będzie wyjaśniał Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku, pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.