Będziecie zaskoczeni

Wielkie napisy na nagrobkach. Mieszkańcy są oburzeni, a parafia się tłumaczy

Na kilkudziesięciu nagrobkach na cmentarzu przy ul. Zuzanny w Sosnowcu wymalowano białą farbą napis "Likwidacja". Oburzeni i zszokowani taką praktyką bliscy zmarłych mówią wprost: to dewastacja. Parafia się tłumaczy.

Likwidacja grobów na cmentarzu w Sosnowcu. Na nagrobkach wymalowano napis "Likwidacja"

Cmentarz katolicki przy ul. Zuzanny w Sosnowcu podlega administracji dwóch parafii: św. Joachima w Zagórzu i Podwyższenia Krzyża Świętego w Środuli. To jedna z największych nekropolii na terenie miasta, wielu sosnowiczan właśnie tutaj pochowało i odwiedza swoich bliskich zmarłych. W ostatnich dniach tych, którzy przyszli odwiedzić grób bliskich zastała bardzo przykra niespodzianka.

Na kilkudziesięciu płytach nagrobnych ktoś wymalował białą farbą napis "Likwidacja". Ludzie mówią wprost: to dewastacja i wandalizm.

- Duży grobowiec moich pradziadków wysmarowali farbą po całej szerokości, umknął nam termin opłaty, ale nie był to jakiś długi czas, a grób był zadbany i widać było, że ktoś się nim interesuje. Wystarczyło zerknąć w papiery, kto go opłaca i się skontaktować, lub przykleić kartkę. Zaległość jest już uregulowana. Co nie zmienia faktu, że sposób informowania mają barbarzyński - mówi jeden z mieszkańców.

Jak donoszą oburzeni wierni, napisy pojawiły się również na nagrobkach dzieci, które dotychczas nie podlegały opłacie. - Od 36 lat mam tam grób bliskiego dziecka z mojej rodziny i nigdy nie było mowy o opłacie, nawet gdy 3 lata temu wymienialiśmy nagrobek. To jest szok co zrobili - komentuje inny.

Informacje o likwidacji miały się także pojawić na nowych nagrobkach, gdzie - zdaniem wiernych - opłaty nie mogą być przedawnione. Wszyscy zgodnie podnoszą: parafia powinna najpierw skontaktować się z osobą, która opłaca grób, by uregulować brakującą płatność. I twierdzą, że żadnej informacji o zaległości nie otrzymali.

Groby do likwidacji na cmentarzu przy ul. Zuzanny w Sosnowcu. Parafia komentuje?

Próbowaliśmy się skontaktować z parafią pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu, ale ks. proboszcz był na spotkaniu i rozmowa z nim będzie możliwa dopiero w dniu jutrzejszym. Jak dowiedzieliśmy się od grabarza Piotra Piaseckiego, który zajmuje się częścią cmentarza przynależącą od wspomnianej parafii, napisy pojawiły się na grobowcach należących do parafii św. Joachima. "My takich rzeczy nie robimy, zawsze zostawiamy karteczki" - skomentował krótko.

Jak tłumaczy sytuację proboszcz parafii św. Joachima w Sosnowcu?

Ksiądz proboszcz Andrzej Cieślik: - Przede wszystkim warto zacząć od tego, że nikt w tej sprawie się z nami nie kontaktował. Zgodnie z prawem, miejsce na cmentarzu jest opłacane na okres 20 lat. Kiedy kończy się dzierżawa, czekamy rok, dwa, trzy, żeby tą dzierżawę przedłużyć. Gdy nikt się nie pojawia, wówczas na nagrobkach pojawiają się napisy. Jeżeli zaległość sięga 7-8 lat, w takiej sytuacji grobowiec ulega likwidacji.  Szczątki są zakopywane głębiej i zwalniamy miejsce na nowy nagrobek. Należy podkreślić, że napisy wcale nie są wykonane farbą, tylko wapnem, także można je bardzo łatwo zmyć. Kiedy ktoś ureguluje płatność, to my oczywiście zmywamy napis. Ten sposób informowania istnieje w naszej parafii od lat. Karteczki z informacją o nieuregulowanych opłatach się nie sprawdzały - później znajdowaliśmy je w kontenerach na śmieci.

Dlaczego napisy o likwidacji pojawiły się na grobach dzieci? Ks. Cieślik: - Kiedy chowamy dzieci nienarodzone lub tuż po narodzeniu, za taki pochówek nie pobieramy opłaty. Ale informujemy rodziców, że jeśli po 20 latach chcą przedłużyć dzierżawę, to muszą wnieść opłatę, która jest o połowę mniejsza niż normalna.

Jak sprawdzić opłatę za miejsce na cmentarzu

Dlaczego nikt z parafii nie kontaktuje się z dzierżawcami telefonicznie o tym, że opłaty są nieuregulowane? Nasz cmentarz nie jest jeszcze zdigitalizowany. W związku z tym, jeśli ktoś dokonał pochówku 20-25 lat temu to numer telefonu, który wtedy zostawił, to zwykle nieaktualny numer stacjonarny. Regularnie przypominamy o opłatach za nagrobki podczas ogłoszeń parafialnych, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, że nie wszystkie osoby są naszymi parafianami lub uczęszczają na msze święte. Warto też dodać, że wszystkie informacje umieszczone są w regulaminie cmentarza, dostępnym dla każdego, kto przyjdzie odwiedzić nekropolię - kończy ks. prob. Andrzej Cieślik.

Przerażający napis na grobie 16-letniego Eryka ujawnia, jak zginął. Poruszający widok

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki