Żory: 57-latka straciła przytomność, gdy się ocknęła nie mogła się ruszyć. Kilka godzin leżała na podłodze

2018-09-03 13:21

Mieszkanka Żor zaalarmowała policjantów, że od dwóch dni nie ma kontaktu ze swoją koleżanką. Funkcjonariusze ruszyli pod wskazany adres, gdzie musieli się wspiąć po rusztowaniu, aby zobaczyć co się dzieje. O pomoc poprosili strażaków, dzięki którym służby mogły dostać się do mieszkania 57-latki.

Żory: 57-latka straciła przytomność, gdy się ocknęła nie mogła się ruszyć

i

Autor: Archiwum serwisu Żory: 57-latka straciła przytomność, gdy się ocknęła nie mogła się ruszyć

Na numer alarmowy zadzwoniła mieszkanka Żor, była zaniepokojona tym, że nie ma kontaktu ze swoją znajomą. Jak relacjonowała, jej koleżanka od dwóch dni nie odbiera telefonu i nie odpisuje na smsy.

Policjanci po przyjęciu zgłoszenia ruszyli pod wskazany adres. Jeden z nich wspiął się po rusztowaniu i wszedł na balkon. Stamtąd nie był jednak w stanie dostrzec co dzieje się w mieszkaniu, gdyż okna były pozasłaniane.

Masz proste hasło do Wi-Fi? Lepiej je zmień. Chyba że chcesz nieświadomie rozsyłać... porno! Oszuści znowu atakują

Mundurowi na miejsce wezwali strażaków i poprosili, aby pomogli im dostać się do mieszkania. Następnie, policjanci weszli do środka i w łazience zauważyli leżącą na podłodze kobietę. 57-latka była przytomna, ale bardzo osłabiona. Wyjaśniła, że dzień wcześniej zasłabła, a kiedy się ocknęła nie mogła podnieść się z miejsca.

Dzięki wiadomości zgłoszonej przez znajomą 57-latki i interwencji służb, pomoc przyszła w samą porę. Kobieta została przetransportowana przez załogę pogotowia ratunkowego do szpitala.

Zobacz też: Złombol 2018: Ponad 800 starych aut ruszyło w drogę do Grecji! Cel jest szczytny

Zobacz TO WIDEO 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki