Małgorzata Wrońska

i

Autor: Materiały prasowe Małgorzata Wrońska

Stop seksualizacji w sporcie!

- Iga Świątek, niezaprzeczalny fenomen sportowy, jest pytana przez dziennikarza o to, czy się maluje. Nie sądzę, aby Ronaldo ktokolwiek zapytał jakiego żelu do włosów używa, choć pewnie wiele osób to będzie ciekawiło.– mówi Małgorzata Wrońska, międzynarodowy ekspert cheerleadingu. Idąc dalej: kobiecy sport często traktuje się jako ozdobę. To więcej ciała, krótsze spódniczki, głębsze dekolty, czyli dziewczyny jako dekoracja. Takie przedstawianie kobiet w sporcie sprawia, że wielu mężczyzn traktuje je po prostu jak przedmiot, jak obiekt własnych fantazji. Badania1 wykazują, że aż 45% ankietowanych kobiet-sportowców doświadczyło molestowania seksualnego ze strony mężczyzn. W czasach naznaczonych ruchem #MeToo i ciągłym skupieniem społeczeństwa na kobiecym wyglądzie i seksualności, dostrzeżenie ciężkiej pracy wkładanej w sukcesy sportowe bywa utrudnione.

Cheerleading meczowy to papierek lakmusowy tego zjawiska.

Począwszy od Dallas Cowboys w latach siedemdziesiątych, cheerleading coraz bardziej oddalał się od prawdziwego wspierania drużyny poprzez prowadzenie dopingu dla kibiców. Ówczesny manager zespołu Tex Schramm zamienił koedukacyjną, uniwersytecką cheerleadingu w seksowne tancerki, zmieniając na dziesięciolecia obraz pokazów podczas meczów. Zamiana charakteru występów ze sportowego na seksowne tancerki sprawiła, że również na całą dyscyplinę sportu, jaką jest cheerleading sportowy, spłynęły krzywdzące opinie. A przecież cheerleading sportowy to sport trudny i często niebezpieczny. Akrobacje, które wykonują zawodnicy, wymagają ogromnego poświęcenia i siły. Podobnie jak w każdym innym sporcie, cheerleaders uczą się pracy zespołowej i wytrzymałości.

Cały świat cheerleadingu, niezależnie od tego czy mówimy o występach na meczach, czy o pokazach w cheerleadingu sportowym jest pokrzywdzony przez stereotypy i nadal tkwiące w niektórych głowach stwierdzenie, że cheerleaders muszą być sexy. A co to właściwie znaczy, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy tyle się mówi o body positive? Często też bycie sexy jest mylone z wulgarnością i niestety, takie sytuacje nie sprzyjają promocji prawdziwego cheerleadingu. W związku z tym stereotypem cierpią także zawodnicy cheerleadingu sportowego, którzy naprawdę bardzo ciężko trenują, aby osiągnąć wiele akrobatycznych czy tanecznych umiejętności, ponieważ często słyszą, że „tylko machają pomponami”. – mówi Małgorzata Wrońska, międzynarodowa trenerka cheerleadingu.

Seksualność sprzedaje 

Sport zawodowy to biznes, gdzie decyzje podejmowane są na podstawie zysków i korzyści. -Nie od dziś wiadomo, że seksowne dziewczyny są w stanie sprzedać wszystko. – stwierdza Małgorzata Wrońska międzynarodowy ekspert cheerleadingu. Cheerleaderki mogą zapewnić klubowi sportowemu większy zasięg w Internecie, czy czas antenowy w telewizji. - Problem polega na tym, że wszyscy trenują ciężko, aby osiągnąć jak najlepsze wyniki, ale tylko kobiety będzie się przedstawiać przez pryzmat urody. – dodaje Małgorzata Wrońska. Chcąc zdobyć więcej widzów, wielu realizatorów telewizyjnych w bardzo wybiórczy sposób pokazuje kobiecy sport. Istnieje szereg badań na ten temat. - Już jakiś czas temu zwrócono uwagę na pracę kamery podczas zawodów sportowych rozgrywanych przez drużyny kobiece1. Podczas transmisji telewizyjnej postawiono na fragmentaryczne przedstawienie zawodniczek, skupiając obraz na pośladkach i klatkach piersiowych. – mówi Małgorzata Wrońska. Analiza treści przekazów telewizyjnych z igrzysk olimpijskich (IO) w 2004 roku wykazała ponad 20% ujęć klatki piersiowej i 17% ujęć pośladków więcej w przekazach dotyczących siatkówki plażowej kobiet niż siatkówki plażowej mężczyzn. Zdaniem autorów badań świadczy to o seksualizacji wizerunków kobiet oraz odwraca uwagę od ich atletyzmu2.

- Często sposób prezentacji w telewizji aktywności kobiet pogłębia uprzedmiotowienie kobiecego ciała. Jest to dość opresyjna metoda, dzięki której skutecznie umniejsza się sportową pracę kobiet. Czy naszych siatkarzy przedstawia się jako „przystojniaków z boiska”? Nie, choć można by było. Za to co roku mamy plebiscyty na najpiękniejszą siatkarkę. – dodaje Małgorzata Wrońska.

Źródła:

(Fink, Kensicki 2002; Vincent 2004; Martin, McDonald 2012).

(Bissell, Duke 2007)

Małgorzata Wrońska

i

Autor: Materiały prasowe Małgorzata Wrońska
Kierowcy mają dość rozkopanej Woli. To komunikacyjny koszmar

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki