Chcę przejść na emeryturę tylko co powiedzą dzieci

2013-01-14 3:00

Rodzina, którą wspierasz finansowo, nie chce, żebyś przeszła na zasłużoną emeryturę? I choć nie masz siły dalej pracować, nie chcesz sprawić bliskim zawodu. Dorosłym dzieciom pomaga się nie na zasadzie obowiązku, ale dobrej woli - przypomina Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog kliniczny zdrowia z Centrum Doradztwa i Terapii psycholog.com.pl.

Warto zastanowić się, dlaczego właściwie dzieci czy wnuki miałyby być zawiedzione twoją decyzją o przejściu w stan spoczynku? A także z jakiego powodu miałyby na nią źle zareagować. No i czy tak się zdarzy. Jeśli jako matka, a potem babcia, starałaś się stale pomagać finansowo dzieciom, a potem także ich dzieciom, prawdopodobnie uznały, że to całkiem normalne. Zaskoczone niewygodną dla nich decyzją może nawet przeżyją szok. Tym bardziej twoja decyzja będzie dla nich bolesna, jeśli pomagając im latami ponad miarę, doprowadziłaś do tego, że dzieci zwalniane z obowiązków stały się życiowo mało zaradne.

DO UTRATY TCHU

Zdarza się, że ciężko pracująca osoba czyni z pomagania bliskim sens swojego życia. To pozwala jej mieć o sobie lepsze zdanie. Może więc perspektywa, że ma się to skończyć, stanowi problem przede wszystkim dla ciebie samej?

Obawa przed utratą takiej opinii powstrzymuje cię przed podjęciem decyzji. Poczucie, że jest się dla rodziny ostoją, jest bardzo ważne i uzależniające.

Z drugiej jednak strony, skupiając się na potrzebach innych ludzi, można stracić instynkt samozachowawczy. Zapłacić wysoką cenę, pracując ponad siły, bo przecież syn lub wnuk spłaca kredyt. Kiedy więc dopadają choroby, wielkie przemęczenie, co w pewnym wieku jest przecież nieuniknione, pojawia się silne poczucie winy. Oto właśnie sprawiasz zawód swoim bliskim. Pamiętaj jednak, że nawet jeśli pomaganie uczyniłaś sensem swojego życia, nie musi ono dotyczyć tylko finansów. Bliskość i wsparcie psychiczne są równie ważne, a często ważniejsze.

UMOWA CZY NAMOWA

Bez względu na przyczyny obaw o skutki przejścia na emeryturę, reakcja rodziny, po tym jak zakomunikujesz jej swoje decyzje, wiele wyjaśni. Być może, wbrew oczekiwaniom, spotkasz się ze zrozumieniem i poparciem. Natomiast protesty, namowy, żeby jeszcze popracować przez jakiś czas - "dopóki nie stanę na nogi, nie skończę studiów, nie znajdę pracy, nie odchowam dzieci itp." - ujawnią faktyczne uzależnienie bliskich od ciebie.

Warto wspomnieć o jeszcze jednej sytuacji, która rzeczywiście może uzasadniać negatywną reakcję bliskich. Jeśli sama namawiałaś ich, np. do wzięcia kredytu czy rzucenia pracy, deklarując długoterminowe wsparcie. Nie dziw się, że teraz czują się zawiedzeni, a może i oszukani.

Ekspert radzi: Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog

Kiedy czujemy, że dalsza praca jest ponad nasze siły, powinniśmy powiedzieć o tym bliskim, ewentualnie wyjaśnić, dlaczego z niej rezygnujemy. I tyle. Dla członków rodziny powinno być oczywiste, że babcia, dziadek, czy rodzice pomagają, po pierwsze z własnej woli. A po drugie, tak długo, dopóki mogą lub po prostu chcą. Często jednak oczywiste to nie jest, a decyzja "kończę pomagać" jest z różnych powodów utrudniona.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki