Port Dundas to mekka wszystkich miłośników whisky. To właśnie w tej gorzelni od niemal 200 lat rozlewany jest ten szlachetny trunek. Niestety, być może jesteśmy świadkami końca tej tradycji.
Jak poinformował brytyjski dziennik "Daily Mail", producent - firma Diaego chce zamknąć gorzelnię. Bez pracy może się znaleźć nawet 900 pracowników. Wszystkiemu winny jest kryzys, który wymusza oszczędności. Diaego szacuje, że dzięki swojej decyzji może zaoszczędzić nawet 40 mln funtów, czyli około 200 mln zł.
Co się stanie z Jonniem Walkerem? Albo zupełnie zniknie, albo... przeniesie się do innego kraju. W końcu to - nomen omen - Jaś Wędrowniczek.