Ta 35-letnia weganka przez rok NIE PIŁA wody! Nie uwierzysz, co STAŁO SIĘ z jej ciałem

Niemal na każdym kroku słyszymy, jak ważne jest picie wody. Przynajmniej 1,5 litra dziennie - nakazują dietetycy, ale też i lekarze. Mimo to Sophie Prana postanowiła zaryzykować. 35-latka od roku nie wypiła ani kropli wody i uprawia tzw. dry fasting. Kobieta do niedawna zmagała się z opuchniętymi oczami, alergiami pokarmowymi, trądzikiem i bolącymi stawami. Jak twierdzi, teraz wszystko zniknęło! - Miałam niesamowicie spuchniętą twarz i stawy. Byłam tak opuchnięta, że wyglądałam na chorą. Lekarze mówili mi, że nie dzieje się ze mną nic złego, a żeby pozbyć się opuchlizny pod oczami, powinnam przejść operację. Jednak przyjaciółka, która uprawiała suchy post, zaproponowała, abym też spróbowała i postanowiłam tak zrobić. Opuchlizna zaczęła znikać praktycznie od razu - opowiadała w Daily Mail Sophie Prana. 35-latka nie pije przez 13 godzin dziennie, a kiedy sięga po płyny, są wyłącznie soki lub woda kokosowa.

Teraz przekonuje, że picie wody jest szkodliwe. - Nie potrzebujesz wody, żeby być nawodnionym. Woda sprawia, że jesteś wzdęta. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek, mam więcej energii, a poza tym to dobre dla nerek – po parogodzinnej przerwie pracują o wiele lepiej - dodaje Sophie.