Żeby tak pośmiać się bardziej, to przytoczymy kilka zwrotów, jakich pod żadnym pozorem nie należy kierować do ukochanej kobiety.
Uwaga - będzie śmieszno i... straszno!
"Niezła ta twoja przyjaciółka" - po takiej odzywce masz 100 procent gwarancji na embargo na łóżkowe zabawy.
"Może powinnaś trochę schudnąć" - nie zobaczysz jej nagiej przez długie miesiące.
Przeczytaj koniecznie: Seks prosto z sauny
"Moja była robiła to inaczej" - ten tekst się sprawdza, gdy chcesz wywołać karczemną awanturę, która się kończy trzaśnięciem drzwiami i spokojnym wieczorem w towarzystwie kolegów. Tylko i tak potem to TY będziesz musiał przepraszać.
"Dlaczego ciągle chcesz tylko rozmawiać?" - to sygnał, że nie traktujesz jej jak partnera, tylko jak obiekt cielesnych uciech, a to przecież dla niej upokarzające tak siedzieć i milczeć.
Patrz też: Student musi uprawiać seks...
"Na pewno nigdy się nie ożenię" - to cios w pierś, żywa oznaka, że po prostu jej nie kochasz i nie chcesz mieć z nią dzieci ani domu na przedmieściach z białym płotem i malwami.
Śmieszne? To zależy, prawda?