Jak w seksie stracić najwięcej kalorii

2012-07-17 8:00

Pani Bożeno! - Podobno uprawiając seks, można się nieźle odchudzić. Ale dlaczego mnie to nie dotyczy? Kochamy się z moim partnerem bardzo często, ale wcale nie chudniemy. Inna sprawa, że oboje lubimy słodycze i opychamy się nimi nawet w trakcie pieszczot. Czy to może mieć znaczenie, skoro i tak tracimy sporo kalorii? A może są jakieś sposoby, żeby ich stracić więcej? (Inga)

To prawda, że seks sprzyja odchudzaniu, ale seks seksowi nierówny. Jedne techniki, pozycje odchudzą bardziej, inne mniej. A jeśli zaraz po czy nawet podczas łóżkowych igraszek sięga się po słodycze, to efekt może być mierny. No, chyba że jest to czekolada do smarowania czy posypywania sfer erogennych, mająca na celu podgrzanie atmosfery.

Zasada ogólna jest taka - im bardziej gorący seks, tym więcej straconych kalorii. I wcale nie chodzi tu o wykonywanie jakichś cyrkowych akrobacji, ale takie urozmaicenie technik seksualnych, żeby wymagały większego wysiłku fizycznego. Już sam namiętny pocałunek to utrata ok. 100 kcal, podczas gdy zwykły pocałunek nie pozbawi cię więcej niż 30-40 kcal.

Aby w przyjemny sposób zrzucić tu i ówdzie:

Kochaj się na świeżym powietrzu
Tlen przyspiesza spalanie kalorii. Uprawiaj więc seks na łonie natury - w lesie, na polanie, na plaży, zwłaszcza jeśli nigdy przedtem tego nie robiłaś. Bo świadomość, że robisz to w taki właśnie sposób, po raz pierwszy, doda dreszczyku emocji, zwiększy wydzielanie adrenaliny, co korzystnie wpłynie na przemianę materii.

Zmieniaj pozycje
Nie poprzestawaj na jednej pozycji, w trakcie jednego stosunku kochaj się co najmniej w dwóch lub trzech. Jeśli to możliwe, zmieniaj ułożenie ciała nawet podczas seksu w jednej pozycji. Czasami wystarczy wyżej unieść nogę, zamiast na łokciach podnieść się na całych rękach, żeby utrata kalorii była zdecydowanie większa.

Bądź stroną aktywną
Jak najczęściej staraj się być stroną aktywną, również w seksie oralnym. Tę aktywność przejawiaj i przed stosunkiem, w jego trakcie, i po wszystkim.

Nie hamuj swoich pragnień
Jeśli masz ochotę na seks, to się kochaj. Jeśli akurat nie masz partnera pod ręką, rób to sama ze sobą. Co prawda w ten sposób stracisz mniej kalorii, ale twój wysiłek nie pójdzie na marne.

Dbaj o urozmaicenia
Wprowadzaj do seksu elementy, które błyskawicznie pomogą zbić kalorie, a jednocześnie dostarczą niezwykłych podniet obojgu: rozbudzaj go tańcem, gorącym striptizem, podczas gry wstępnej zabawiaj się z nim w ciuciubabkę albo w chowanego, zagrajcie w fanty np. o to, kto pierwszy doprowadzi partnera do szaleństwa.

Odpowiednio dobieraj techniki
Kochaj się w pozycjach, które ze swojej natury wymagają większego wysiłku - na stojąco, na siedząco, ujeżdżając go w pozycji kowbojskiej. W tej ostatniej stracisz więcej kalorii, jeśli będziesz się unosić jak najwyżej. Jeśli decydujesz się na pozycje klasyczne, to je urozmaicaj, np. zarzuć partnerowi nogi na szyję albo opleć nimi kochanka w pasie.

Ruszaj pupą i nie tylko
Niech pracuje całe twoje ciało, i to bez względu na pozycję, w jakiej się kochasz. Niech tańczą twoje biodra, pupa, ręce i szyja. Oczywiście rób to jednak tak, żeby wasze ruchy były zsynchronizowane. Nie zapominaj o kręceniu pupą. To bardzo podniecające dla mężczyzny, a ty masz szanse na utratę naprawdę wielu kalorii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki