Muzyka jest całym jej życiem. Od najmłodszych lat wbijała sobie do głowy gamy, tempa i nuty. Nic dziwnego, że dobierając sobie chłopaków do łóżka, zawsze zwraca uwagę na ich wyczucie muzyki.
- Rytm to coś, na co może niewielu zwraca uwagę, a to błąd! Nie ma to jak chłopak, który dobrze wie, kiedy przyśpieszyć, a kiedy zwolnić, i doskonale dopasowuje swoje ruchy do moich, albo wręcz odwrotnie - potrafi mnie dostroić do siebie. Wtedy nawet banalny, nudnawy misjonarz staje się pozycją, w której osiągam niebiańskie orgazmy - odkrywa swoją tajemnicę Jagna.