Pogrzeb pilota MiG-29. Został pośmiertnie awansowany

i

Autor: Paweł Kicowski/Super Express Uroczystości pogrzebowe kapitana pilota Krzysztofa Sobańskiego

Mieszkańcy pożegnali bohaterskiego lotnika

2018-07-15 19:09

Codziennie składają kwiaty i palą znicze pod kapliczką, która stoi nieopodal miejsca katastrofy, a w minioną niedzielę pojechali aż do Pruszcza Gdańskiego, aby pożegnać swojego bohatera – kpt. Krzysztofa Sobańskiego (+32 l.). Mowa o mieszkańcach Sakówka, gdzie 6 lipca rozbił się MIG 29.

Mieszkańcy wioski są przekonani, że kpt. Sobański zginął, bo nie chciał, aby maszyna, w której zepsuły się oba silniki, spadła na ich domy. - Dlatego nie katapultował się od razu. A kiedy to już zrobił, było za późno i spadochron nie zdążył się otworzyć – argumentują. W kapliczce, która stoi nieopodal miejsca katastrofy, ustawili tablicę ze zdjęciem bohaterskiego lotnika i napisem objaśniającym, co tu się stało. A w minioną sobotę pojechali na pogrzeb do Pruszcza Gdańskiego.

To była niezwykle podniosła uroczystość, w której wzięło udział prawie tysiąc osób, w tym przedstawiciele armii z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem. Ale najbardziej wzruszający wieniec położyli na grobie kapitana właśnie mieszkańcy małej wioski koło Pasłęka. Na szarfie były tylko cztery słowa: „NASZEMU BOHATEROWI - MIESZKAŃCY SAKÓWKA”

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki