Pożar w Inowrocławiu. Zginęły matka i córki - relacja z miejsca zdarzenia

i

Autor: Magdalena Witt-Ratowska Pożar w Inowrocławiu. Zginęły matka i córki

Inowrocław: To w tej kamienicy wybuchł koszmarny pożar. Miasto pomoże w remoncie

2019-11-06 12:40

Lokatorzy kamienicy przy Orłowskiej 6 w Inowrocławiu wrócą do swoich mieszkań. Miasto gwarantuje dodatkowe środki na remont. W ubiegłym tygodniu (28 października)doszło tu do ogromnej tragedii. W pożarze zginęła 31-letnia matka ze swoimi trzema małymi córeczkami. Ogień pojawił się na poddaszu, w mieszkaniu obok i odciął im drogę ucieczki.

Po akcji gaszenia pożaru do domu nie mogli wrócić ewakuowani mieszkańcy. Wówczas miasto zapewniło im tymczasowe noclegi w hotelach. Niektórzy pomieszkiwali u swoich bliskich. Były plany, że otrzymają lokale zastępcze. Ale wszyscy chcą wrócić na swoje, czyli na Orłowską 6. Dlatego wczoraj, na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Inowrocławia, zapadła decyzja o uruchomieniu środków na remont. To 400 tysięcy złotych z rezerwy budżetowej. Wnioskował o to prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza.

Zniszczeniu uległ dach kamienicy, jego fragment trzeba było rozebrać, klatka schodowa oraz część mieszkań na drugiej i trzeciej kondygnacji, sprawdzany jest stan techniczny instalacji. Z dotychczasowych ekspertyz wynika, że powrót lokatorów będzie możliwy. Oczywiście dopiero po generalnym remoncie, choć trudno na razie mówić o konkretnych terminach. W każdym razie są pierwsze ważne decyzje. I pierwsze prace naprawcze, które pozwolą ten czas skrócić. Na powrót czeka 12 rodzin.

Pożar w Inowrocławiu wstrząsnął całą Polską

Przypomnijmy, że tragedia rozegrała się w biały dzień. Nieprzytomna matkę z córeczkami reanimowano przez kilkadziesiąt minut jeszcze na ulicy. Nie udało się ich uratować. Jak później wykazała sekcja, bezpośrednią przyczyną było zatrucie tlenkiem węgla. 61-letniego mężczyznę, sąsiada ofiar, policja zatrzymała tego samego dnia. Był pijany, miał 3 promile alkoholu w organizmie. Dlatego przesłuchano go dopiero następnego dnia.

Wiadomo, że ogień pojawił się wskutek nieostrożnego korzystania z kuchenki, podłączonej do butli gazowej. Sprawca usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru, którego skutkiem była śmierć czterech osób. Grozi za to od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia. Decyzją sądu aresztowano go na dwa miesiące.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki