Inwentaryzacja zabytkowych obiektów na terenach postoczniowych rozpoczęła się na początku 2014 roku z inicjatywy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Włączenie do wojewódzkiej ewidencji zabytków, zarówno niektórych postoczniowych budynków, jak i piętnastu dźwigów, tak charakterystycznych dla panoramy Gdańska, spotkało się jednak ze sprzeciwem operatorów terenów postoczniowych.
Skargi właścicieli oddalił najpierw Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku. Deweloperzy odwołali się wówczas od wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Okazuje się, że ich argumentacja nie znalazła posłuchu również tutaj. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie oddalił skargi kasacyjne czterech właścicieli terenów postoczniowych, a żurawie ze stoczni pozostaną pod ochroną wojewódzkiego konserwatora.
Żurawie zostają w stoczni
- To duży sukces prawny, tym cenniejszy, że służący ochronie dziedzictwa kulturowego terenów stoczniowych w aspekcie różnych wartości zabytkowych, w tym wydarzeń historycznych, takich jak strajki sierpnia 1980 roku - komentował radca prawny Michał Szymanek, reprezentujący Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Co oznacza to w przypadku samych żurawi ze stoczni? Ich obecność na liście wojewódzkiej ewidencji zabytków gwarantuje np., że nie trafią na złom oraz, że wszelkie czynności związane z nimi będą musiały się odbywać w drodze konsultacji z konserwatorem. Nie mogą być też usunięte z terenów stoczni.