Miłośnik grzybków z Gdyni złapany

i

Autor: Fot. Materiały prasowe Miłośnik grzybków z Gdyni złapany

Miłośnik "grzybków-halucynków" z Gdyni na deskorolce. Wiózł specjalny podarek dla swojej przyjaciółki

2016-12-27 18:41

Najpierw uwagę policjantów zwrócił znak drogowy. 22-letni mieszkaniec Gdyni jechał ze znakiem na deskorolce przez ulice Sopotu. Po szybkiej kontroli okazało się, że kradzież znaku nie jest jedynym przewinieniem mężczyzny. Za pazuchą miał jeszcze kilkaset grzybków halucynogennych. Miał też na podorędziu wytłumaczenie. Jakie? 

W miniony wtorek policjanci, którzy pieszo patrolowali ulicę Haffnera, około godziny 17 zobaczyli jadącego na deskorolce mężczyznę, który w rękach trzymał znak drogowy. Policjanci zatrzymali go do kontroli, a po krótkiej rozmowie ustalili, że 22-latek z Gdyni kilka minut temu ukradł znak drogowy z ul. Mickiewicza. 

Znak miał być podarunkiem pod choinkę dla jego przyjaciółki - jak tłumaczył mężczyzna. Policjanci zainteresowali się też bagażem gdynianina. W trakcie przeszukania mundurowi znaleźli kilkaset okazów grzybów, których 22-latek na pewno nie chciał wykorzystać do gotowania zupy na wigilijną kolację. Były to grzyby wywołujące halucynacje. 

Policjanci sprawdzili również mieszkanie 22-latka - w nim też znaleźli i zabezpieczyli substancje psychotropowe, w sumie do badań laboratoryjnych policjanci przekazali blisko 700 sztuk grzybów z gatunku łysiczki lancetowatej. 

Mężczyzna w miniony piątek usłyszał zarzut posiadania kilkudziesięciu porcji środka odurzającego, policjanci 22-latka ukarali ponadto mandatem za kradzież znaku drogowego. Za posiadanie środków odurzających może grozić do 3 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: To była wyjątkowo brutalna bójka. Pod Krzywym Domkiem w ruch poszły pięści i... nóż

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki