Złodziej choinek w rękach policjantów. Uciekał samochodem kompletnie pijany
Funkcjonariusze w Kartuzach kilka dni temu zostali wezwani do nietypowej interwencji. Na numer alarmowy zadzwonił zdenerwowany sprzedawca świątecznych choinek. Jak relacjonował, do jego stoiska w Smętowie Chmieleńskim podszedł jakiś mężczyzna, porwał dwa sosnowe drzewka, wrzucił je do samochodu i ruszył z piskiem opon w siną dal, oczywiście bez płacenia. Mundurowi ruszyli w kierunku, w jakim odjechał złodziej i natknęli się na niego już po kilkunastu minutach pościgu w gminie Przodkowo. W srebrnym peugeocie 4-latka choinki było widać jak na dłoni. Szybko się jednak okazało, że kradzież świątecznych drzewek to nie jedyne przewinienie rabusia. Nie zdołał uciec ze swoimi łupami szczególnie daleko, bo był kompletnie pijany.
ZOBACZ TEŻ: Można legalnie wyciąć choinkę w lesie! Zobacz, jak to zrobić
Ukradł dwie choinki, grozi mu trzyletnia odsiadka. To dlatego, że wiózł łupy kompletnie pijany
Choinki wróciły do właściciela na stoisko w Smętowie Chmieleńskim, a upojony złodziej trafił do policyjnego aresztu. Odpowie nie tylko za kradzież świątecznych drzewek, ale i za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu. "Mężczyzna za kradzież został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych. Jakby tego było mało, okazało się, że odpowie również za popełnienie przestępstwa, bo alkomat wskazał w jego organizmie blisko 2 promile alkoholu. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy, a jego pojazd został odholowany na policyjny parking. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności" - piszą policjanci z Pomorskiego na swojej stronie internetowej.